Jak to w dzien targowy miasto wypelnia sie straganami i kupujacymi. W czesci gdzie kupuje sie warzywa i owoce zaciekawil mnie zaparkowany rower. Byl on po brzegi wypelniony zakupami. Z boku mial tez zainstalowana drewaniana kasetke, nie wiem jakim cudem trzymala sie z tym calym towarem?
Na Placu Bazyliki pelno straganow. Tlum zainteresowanych kupnem utrudnia przejscie z jednej strony na druga. Przepychaja sie, szturchaja. Kazdy wypatruje okazji. Uroki dnia targowego.