Wczoraj uplynal termin nadsylania opowiadan na konkurs. Dziekuje wszystkim bioracym udzial. Zwyciezca zostal Jaroslaw Majchrzak z Kutna!! Gratulacje!!
Nagrode przesle poczta.
A oto opowiadanie, ktore napisal Jarek:
Tito powiedział, że skoro jest już w Toskanii, to musi dojechać do Sieny, i że tak naprawdę, wbrew temu co mówią, wszystkie drogi prowadzą do Sieny, więc nie mają specjalnie wyboru. Mówili mu jednak: spokojnie, wyluzuj, będzie nie tylko ta twoja Siena, ale będą tez inne rzeczy, będą wille i wzgórza, będą cyprysy, i jak się dobrze postarasz, to polubisz nawet bazylię, i nawet handlarka,
która zechce ci sprzedać cytryny, wyda ci się przemiła. Nie musisz przy tym specjalnie myśleć ani chodzić z rękami w kieszeniach, kombinując niczym sam Leonardo da Vinci, bo wystarczy, że wejdziesz po prostu na drogę, zagapisz na ten kurz, na swoje buty, albo też wejdziesz pomiędzy maki i spojrzysz na zachód słońca, i przyjmiesz go tylko sercem, a będziesz już wtedy z nami. I Tito
się wtedy zamyślił, jakby coś tam w sobie przeżuwał, bo przecież pewne rzeczy to on rozumiał i nie trzeba ich było tłumaczyć, więc powiedział, że dajcie już spokój, panowie, nie jestem znowuż niedorobiony, i choć przepis na makaron mają tu wyborny, to Siena ciągle przed nami. I kiedy wstawali kolejno od stolika, już całkiem rozweseleni, i brali te swoje plecaki, ciężary i torby, i mówili
do niego: chodź Tito, on pokiwał im głową i pomyślał jeszcze do siebie, że co za ludzie, co za chłopy kochane, o italiańcy skubani z doskoku jedni.