Targi w miejscowosci Consuma wyobrazalam sobie nieco inaczej. Opowiadano nam tyle pozytywnych rzeczy. No i ze jest duzo kupujacych.
Skromny napis informujacy o swiatecznym targu
Tymczasem uczestniczylismy w lokalnym pokazie robotek recznych. Panie ze swoimi dzielami, roznymi, przeroznistymi. Byly nawet dzemy domowej roboty.
Nie mam nic przeciwko robotkom domowym, bo przeciez sama wyrabiam drewniane korale i kolczyki. Fakt jest taki, ze przejechalismy bardzo duzo kilometrow by brac udzial w duzym targu. A znalezlismy sie w jednym pomieszczeniu pod jedyna miejscowa restauracja i czekalismy, az ktos przyjdzie. Przyszly tzw. "tre gatti" (tlum.doslowne trzy koty, oznacza to, ze przyszlo doslownie pare osob). Poogladaly i wyszly.
Na parkingu z tylu restauracji siedzial pan i wyrabial wiklinowe oprawki do butelek z winem.
Tuz obok niego, tez pod wiata ustawilo sie stoisko z miodem, serem i kielbaskami. Te ostatnie powieszone w bardzo faktazyjny sposob.
Na parkingu, popoludniowa pora ustawiono palenisko, ogromna patelnie, na ktorej wypiekano kasztany.
Nie mam nic przeciwko robotkom domowym, bo przeciez sama wyrabiam drewniane korale i kolczyki. Fakt jest taki, ze przejechalismy bardzo duzo kilometrow by brac udzial w duzym targu. A znalezlismy sie w jednym pomieszczeniu pod jedyna miejscowa restauracja i czekalismy, az ktos przyjdzie. Przyszly tzw. "tre gatti" (tlum.doslowne trzy koty, oznacza to, ze przyszlo doslownie pare osob). Poogladaly i wyszly.
Na parkingu z tylu restauracji siedzial pan i wyrabial wiklinowe oprawki do butelek z winem.
Tuz obok niego, tez pod wiata ustawilo sie stoisko z miodem, serem i kielbaskami. Te ostatnie powieszone w bardzo faktazyjny sposob.
Na parkingu, popoludniowa pora ustawiono palenisko, ogromna patelnie, na ktorej wypiekano kasztany.
W kociolku wrzalo wino z przyprawami korzennymi.
Consuma to bardzo mala miejscowosc. Slynie z tego, ze wyrabia sie (podobno) najlepsza schiacciate. Rzeczywiscie jest dobra. Tak dobra, ze co chwile chodzilysmy z Julcia po jeszcze jeden kawalek.
Tego dnia przeszlam sie po jedynej, glownej ulicy miasta. Po raz pierwszy na wlasne oczy moglam podziwiac drzewo ostrokrzewu. Przepiekne!!
Consuma to bardzo mala miejscowosc. Slynie z tego, ze wyrabia sie (podobno) najlepsza schiacciate. Rzeczywiscie jest dobra. Tak dobra, ze co chwile chodzilysmy z Julcia po jeszcze jeden kawalek.
Tego dnia przeszlam sie po jedynej, glownej ulicy miasta. Po raz pierwszy na wlasne oczy moglam podziwiac drzewo ostrokrzewu. Przepiekne!!