Przechodzimy tedy dosc czesto, w koncu zdecydowalysmy sie wejsc do srodka.
Bar Garibaldi prowdzi mlode malzenstwo z doswiadczeniem kulinarnym: Alessandro jest z zawodu kucharzem, a Silvia sommelier.
Ich marzeniem byloby otworzenie malej restauracyjki, w pomieszczeniu obok baru. Maja wiele dobrych checi i pomyslow.
Ciastka w barze sa bardzo dobre. Sa scole z rodzynkami i anyzem i rogaliki z czekolada i dzemem.
Scola
Roznia sie od innych, ze zrobione sa z ciasta drozdzowego, a nie francuskiego.
Julcia zamowila mleko (do ktorego dostala male ciasteczka), a ja cappuccino.
Ciasteczko mignon
Obok slodkosci w witrynie sa tez swieze kanapki z wedlina oraz schiacciata upieczona w piecu drzewnym.
Trzymam kciuki za Silvie i Alessandro, zeby zdobyli klientow i zrealizowali swoje marzenia. My na pewno bedzie do nich zagladac.
Ciasteczko wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńWreszcie mam Twoją książkę ( pieczone kasztany) , własnie zaczęłam czytać i myślę, że moje domowe obowiązki ucierpią gdyż będę czytać cały czas.
OdpowiedzUsuńBlog przyjemny, często będę tu zaglądać. Jest klimatyczny...gratuluję stworzonej tu atmosfery.
A tymczasem zapraszam do mnie na -http://arterustica.pl/
pozdrawiam]Olga
Wspaniale jak mozna zrealizowac marzenia, trzymam kciuki za takich ludzi! a ja nie mam jeszcze ksiazki, czekam nie cierpliwie na Merlin.
OdpowiedzUsuńMyslalam, ze kryzys dotarl do Wloch a tu nowy biznes!
Niektorzy otwieraja nowe biznesy, ja tez trzymam za nich kciuki.
OdpowiedzUsuńOlgo, witam na moim blogu. Wlasnie odwiedzilam Twoja strone. Przepiekne ikony! Bede zagladac, pozdrawiam,A.
Dziękuję, nie sądziłam, że mnie odwiedzisz...:)
OdpowiedzUsuńcudna ta Twoja strona, kilka dni a już uzależniłam się od niej..
Pozdrawiam
Olga
jakze to! odwiedzilam i zachwycona jestem Twoim talentem! pozdr.,A.
OdpowiedzUsuń