Taka Florencje lubie. Moze dwa, trzy tygodnie i bedzie jeszcze spokojniej. Nawet do Muzeum Uffizi byla dzisiaj stosunkowo mala kolejka.
Jest jeszcze cieplo, juz nie goraco jak w sierpniu, ale moznaby powiedziec normalnie. Wciaz krotkie rekawki i spodenki lub mini-spodnice.
Jedna restauracja "zraszala" swoich gosci - to chyba nowa metoda ochlodzenia.
Glowne uliczki pelne turystow, ale da sie przejsc. Natomiast wystarczy zboczyc z podstawowej trasy i nie ma juz prawie nikogo. Wy tez tak sprobujcie, a odkryjecie inna Florencje.
Przy Placu Bazyliki panstwo mlodzi, oblezeni przez turystow. Niektorzy robili sobie nawet zdjecia z panna mloda.
Na Placu Santissima Annunziata odbywal sie targ rekodzielniczy. Spotkalismy na nim Angele i Mauro, powspominalismy dawne czasy, kiedy to wspolnie jezdzilismy na targi.
Na trasie Piazza Duomo - Municipio znajduje sie Disney Store. Jesli wejdziecie tam z dziecmi, to nie wyjdziecie z pustymi rekami... Julci na przyklad brakowalo Kopciuszka.
Moja ulubiona ksiegarnia byla zamknieta, wiec ja nic nie kupilam. Natomiast zrobilam zdjecie sympatycznej, makaronowej witrynie:
Oto kilka zdjec z niedzielnej wycieczki po Florencji: