Babcia Maria (czyli tzw. nonna) jest typowa Wloszka. U niej obiad bez makaronu to nie obiad.
Najczesciej przyrzadza go sama. Rozwalkowuje plachty pasty, tnie na pasy, paski i rozwiesza do wysuszenia. Jej dom wyglada wtedy jak fabryka makaronu.
Jesli nie zdazyla zrobic makaronu wlasnorecznie , idzie do sklepiku "Pasta fresca" (tlum. swiezy makaron). Kupuje gnocchi lub ravioli ze szpinakiem i ricotty.
Ostatnio zajadalismy sie tagliatellami ze wspanialym przecierem pomidorowym nonny. Przerabia go codziennie! Rano idzie na targ, kupuje kilka kilo pomidorow i przyrzadza sosik!
U nonny Marii porcje obiadu sa sluszne. Badzmy pewni, ze nie wyjdziemy od niej glodni!