W kazda czwarta niedziele miesiaca w miasteczku Montemurlo (30 km od Florencji) odbywa sie targ staroci. Pojechalam tam w poszukiwaniu starych ksiazek o Toskanii. Zdziwilam sie,ze jest organizowany nie w centrum miasta tylko na duzym parkingu. Stoisk bylo bardzo duzo, wiekszosc sprzedawala jednak tzw."svuota cantine", tj. oproznij piwnice - rzeczy, ktore nie sa potrzebne w domu, zalegaja strychy lub wlasnie piwnice i ktore ludzie probuja sprzedac.
Mozna znalezc na prawde wszystko: od zelazek, starych telefonow, firanek, walizek po buty, ubrania, stare narzedzia. Jedynym przedmiotek antykwarystycznym bylo "to cos" dziwnego, co sfotografowalam. Moze Wy wiecie, co to jest?
Po zwiedzeniu targu staroci postanowilismy odwiedzic twierdze polozona na wzgorzu, widoczna z Montemurlo. Zawiedlismy sie, gdyz twierdza okazala sie prywatna wlasnoscia, ktorej nie mozna zwiedzic...
Szkoda, bo pochodzi z XV wieku, na pewno jest warta obejrzenia. Jedyna rzecza na placu przy twierdzy jest "przyrzad" do ogladania. Na okraglej plycie zaznaczone sa miasta lub obiekty. Krecac forma wycieta z kamienia, polozona na srodku plyty, mozna zobaczyc obiekty zaznaczone na plycie. Podobno przy ladnej pogodzie widac nawet Bazylike z Florencji!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz