Życie w najpiękniejszym regionie włoskim śledzone dzień po dniu...
Kuchnia toskańska na wyciągnięcie ręki!
Strony
▼
piątek, 16 grudnia 2011
Jeden krok do druku
Dzisiaj z niecierpliwoscia czekam na kuriera, ktory ma przywiezc probny wydruk ksiazki. Ostatnie zerkniecie na nazwy, tytuly i ksiazka idzie do druku. Wielkie emocje i ciekawosc co przyniesie 2012 rok?
jeszcze jedna?! gratuluję, czy można ją dostać we Włoszech, czy muszę czekać do lata pojadę do Warszawy?
A propos pieczenia ciast, próbowałaś robić sama Panettone? Na moim blogu jest dokładne video, przyjmujesz wyzwanie? Wierzę, że ty wszystko potrafisz!:) Jak upieczesz to zrób dużo zdjęć... Agnieszka wloskicafe.blogspot.com
W ksiazce bedzie mnostwo zdjec i oczywiscie przepisy. Panettone pieklam, kiedys bardzo czesto. Moj przepis na to ciasto znajdziesz na Cooklecie. Zdjec pod reka nie mam,ale moze namowie sie i zrobie panettone na Swieta (jesli tylko wolny czas pozwoli). pozdrawiam. ps.ksiazke bedzie mozna kupic w Polsce, ale jak by cos, to bede mogla przeslac ja do Wloch (z Wloch)
widziałam twój przepis panettone na cooklet, ale jakieś marne zdjęcie dali, miniaturkę... Wolę twój blog, bo opisujesz i fotografujesz fazę po fazie, że nawet ja wiem o co chodzi:) swoją drogą, czy jest jeszcze jakieś ciasto włoskie, które byłoby dla ciebie "wyzwaniem"? Jak coś sobie przypomnę to znowu napiszę, o! może pastiera napoletana? Chociaż ta też to dla ciebie nic, robił ją nawet mój mąż...,
jeszcze jedna?! gratuluję, czy można ją dostać we Włoszech, czy muszę czekać do lata pojadę do Warszawy?
OdpowiedzUsuńA propos pieczenia ciast, próbowałaś robić sama Panettone? Na moim blogu jest dokładne video, przyjmujesz wyzwanie? Wierzę, że ty wszystko potrafisz!:) Jak upieczesz to zrób dużo zdjęć...
Agnieszka wloskicafe.blogspot.com
ja wolę kupić ;)
OdpowiedzUsuńFajne emocje. Gratuluje i tez czekam z niecierpliwieniem.
OdpowiedzUsuńZycze, solidnego kuriera!
Gratulacje:) będą też zdjęcia? :)
OdpowiedzUsuńW ksiazce bedzie mnostwo zdjec i oczywiscie przepisy.
OdpowiedzUsuńPanettone pieklam, kiedys bardzo czesto.
Moj przepis na to ciasto znajdziesz na Cooklecie.
Zdjec pod reka nie mam,ale moze namowie sie i zrobie panettone na Swieta (jesli tylko wolny czas pozwoli).
pozdrawiam.
ps.ksiazke bedzie mozna kupic w Polsce, ale jak by cos, to bede mogla przeslac ja do Wloch (z Wloch)
Kochana, mam nadzieję, że rok 2012 przyniesie Ci dużo radości, sukcesów i uśmiechu:)
OdpowiedzUsuńNikki, dla Ciebie tez zyczenia wszystkiego co najlepsze, Radosne, najpiekniejsze chwile juz za chwilke. Czekam na wiesci,pozdr.
OdpowiedzUsuńwidziałam twój przepis panettone na cooklet, ale jakieś marne zdjęcie dali, miniaturkę... Wolę twój blog, bo opisujesz i fotografujesz fazę po fazie, że nawet ja wiem o co chodzi:) swoją drogą, czy jest jeszcze jakieś ciasto włoskie, które byłoby dla ciebie "wyzwaniem"? Jak coś sobie przypomnę to znowu napiszę, o! może pastiera napoletana? Chociaż ta też to dla ciebie nic, robił ją nawet mój mąż...,
OdpowiedzUsuńuściski,
Agnieszka