Byl on rowniez zwiazany z Wielka Orkiestra, gdyz 10 procent dochodu bylo przeznaczone wlasnie na nia.
Wspaniale produkty bio, bezposredni producenci i nie tylko.
Mialam okazje poznac pania dyrektor stowarzyszenia Polska Ekologia: pania Jolante Lyska.
Ja i pani Jolanta Lyska
Na Placu byly zorganizowane gry i zabawy dla najmlodszych. A dla starszych degustacje, miedzy innymi w kociolku dusil sie bigosik.
Przez kilka minut rozmawialam rowniez z Ministrem Rolnictwa, panem Markiem Sawickim. Duzy to zaszczyt. Mysle, ze we Wloszech nie mozna ot tak, porozmawiac sobie z ministrem.
Ja i Minister Rolnictwa
Na koncu skusilam sie oczywiscie na cos slodkiego. Wybralam ekologiczna cukierenka oraz tarte jablkowa.
Z targu wyszlam z zakupami: miodzik oraz czosnek niedzwiedzi. Ten ostatni to dla mnie nowosc. Sprobuje po powrocie do domu.
W minioną sobotę, wieczorem przespacerowałem się obok opisywanych powyżej stoisk. Było trochę smutno, ciemno i Pana Ministra nie było. Myśl jak przeleciała mi przez głowę, to że są bazarki i takie sobie bazarki. Ten należał do takich sobie ale może to wina późnej pory 16,50. Braku dodatkowych atrakcji i tych ciemności. Stoisko z miodami i jabłkami zasługiwało na uwagę. Mirek
OdpowiedzUsuńPodobalo mi sie rowniez stoisko z przyprawami i herbatami, pan mial naprawde bardzo duzy i ciekawy wybor. Mysle, ze w niedziele bylo wiecej osob. Pozdrawiam, A.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję rację, przyprawy a tam niedźwiedzi czosnek i koper włoski. Mam w pamięci smak i zapach przypraw zebranych przy drodze w Piemoncie a były to liście laurowe i rozmaryn z wielkiego krzaku. Zebrane przyprawy bardzo ładnie mam wyschły. Używaliśmy ich przez rok. Pozdrawiam. Mirek
OdpowiedzUsuń