Zlecial miesiac jak szalony! Bo tak naprawde byl szalony. Spotkania autorskie w roznych miejscach Polski, promocja ksiazki w radio i telewizji, spotkania plenerowe... Duzo sie dzialo. Az tu nagle nadszedl ostatni dzien pobytu w Polsce. Czas sie pakowac.
Od jutra swieze informacje z Toskanii, zdjecia oraz oczywiscie przepisy.
A tych, ktorzy maja ochote spotkac sie ze mna jeszcze w Warszawie, zapraszam na godzine 17.00 do Centrum Handlowego Arkadia, do ksiegarni Matras. To bedzie ostatnie spotkanie promujace ksiazke "Slodkie pieczone kasztany".
Szczesliwej podrozy! Ze smutkiem usciskam Cie dzis ale i z wdziecznoscia za wspaniale toskanskie marzenia!
OdpowiedzUsuńA w domu czeka Cie steskniona rodzina i piekna wiosna i Julcia pewnie tez teskni do "siebie". Czas szybko goni, bedzie sierpien...:)