Na placu Sala w Pistoia wszystko po staremu (powiedzialaby moja babcia) - starsi panowie oblegaja jedyna laweczke przed barem, inni stoja na srodku placu i glosno rozmawiajac gestykuluja rekami.
Jedyne co sie zmienilo to ceny karchochow, ktorych odmiana nazywa sie "mamma". Sa bardzo duze i okragle. Cena wysoka, bo sztuka 1,40 euro!! Mamy sa najlepsze, stad nie ma problemu z ich sprzedaza.
A ile sztuk lub tuzinow karczochow przerobila juz tesciowa ?
OdpowiedzUsuńpewnie z 50 kilo jak narazie...
OdpowiedzUsuńWyglądają pięknie... jak kwiaty:)Mało popularne w Polsce...
OdpowiedzUsuńUwielbiam carciofi, podobno można je przygotować na różne sposoby. Le mamme muszą być przepyszne wyglądają wyjątkowo :)
OdpowiedzUsuńmniam mniam