Na dworzu plus 15 stopni. Wszystkie gospodynie domowe wywieszaja pranie na sznurach za oknami. Wystawia sie oczywiscie ubrania. Moja sasiadka mieszkajaca obok lubi wieszac garnki. Dyndaja na sloncu i okapuja z wody. Natomiast sasiadka z gory wiesza przezroczyste siatki, worki i torebki. Recyclinguje je. Sasiadka z bloku naprzeciwko na swoich sznurach pozawieszala aluminiowa folie (taka do pieczenia). Z poczatku myslalam, ze "pierze" ja do ponownego uzycia. Okazalo sie jednak, ze folia sluzy do odstraszania golebi. A ze folia malo pomaga, to sasiadka porozwieszala rowniez cd. Dyndaja sobie razem z folia. Kiedy zrywa sie wiatr slyszy je cala okolica.
Oprocz wieszania na sznurze istnieja inne techiniki wieszania mokrych ubran. Na starym miescie widzialam, ze wiesza sie tez na okiennicach.
Kazdy sposob jest dobry. Najwazniejsze, zeby pranie szybko sie wysuszylo. W lutym jest to juz mozliwe.
Zazdroszczę...plus 15...marzenie
OdpowiedzUsuń