W Pistoi upal. Na Placu Sali wszystko stoi w sloncu. Panowie, ktorzy codziennie spotykaja sie, by wymienic sie wrazeniami z minionych dni (tematy polityczne oraz sportowe) przykucneli na murku miesnego.
Jakos ich ostatnio duzo. W chlodniejsze dni zostaja w domu i pewnie ogladaja telewizor (by potem moc o czym dyskutowac na placu).
Uwielbiam takie widoczki bo u nas (Polska) można jedynie zobaczyć przepychanki podchmielonych panów z winem marki "Wino" w ręce. Bardzo fajny blog, będę tu częściej zaglądać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń