Carrube to po polsku szarańczyn, to roslina nalezaca do rodziny bobowatych. Carrube, ktore kupilam pochodza z wloskiego regionu Apulia. Podobno zywia sie nimi konie. Carrube stosowany jest rowniez w przemysle spozywczym.
Na poczatek sprobowalam carrube na surowo. Ugryzlam i okazalo sie, ze czarna warstwa jest miekka, a w srodku znajduje sie jasno-brazowa masa. Smak porownalabym do karmelu lub cukierka "Krowki".
Chcialam tez wykonac make, a nastepnie ciastka. Jednak mysle, ze moj zwykly robot kuchenny nie wytrzymalby zmielenia. Obawiam sie tego. W zwiazku z tym przez moja siostre przesylam wszystkie straki do mojej mamy, ktora ma super mikser, tzw. Termomix.
Widziałam kiedyś te strąki, ale kompletnie nie wiedziałam co to jest i co z tym można zrobić. Mam Thermomix, jak gdzieś znajdę szarańczyn to wypróbuję :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo ciekawostka, w zyciu bym nie pomyslala, ze to smakuje jak karmel.
OdpowiedzUsuńa na targu nie było przypadkiem "bomboloni"...? na tłusty czwartek?
OdpowiedzUsuńBomboloni, faworki oraz kulki ryzowe....
OdpowiedzUsuń