Od paru dni wszedzie czerwono: Walentynkowo. Nawet witryny sklepow z odzieza lub artykulami gospodarstwa domowego, wszystkie w tym kolorze.
Wlosi lubia to swieto. Z drugiej strony, nie ma sie czemu dziwic. Przeciez sa wiecznie zakochani i mowia ciagle o milosci. Amore, amore, amore... Slowo znane na calym swiecie!
A ja w tym roku się zamotałam i mam dla męża tylko buziaka! :)
OdpowiedzUsuńZapomnialas jeszcze o najwazniejszym: o Milence! To najpiekniejszy prezent.
OdpowiedzUsuń