Ostatnie dni sa bardzo intensywne. Promocja ksiazki nabrala bardzo duzego tempa. Gdy nie mam spotkan autorskich, to bywam w radio i opowiadam o Toskanii.
Ci, ktorzy nie odwiedzili jeszcze Toskanii ciekawi sa doslownie wszystkiego. Moga sluchac godzinami o krajobrazach, kolorach zmieniajacych sie podczas roznych por roku, o wycieczkach do malych i duzych miasteczek.
Dla tych, ktorzy jeszcze tam nie byli lub tych, ktorzy za nia tesknia wklejam pare charatkerystycznych zdjec:
Powoli szykuje sie do powrotu. Pobyt w Polsce dobiega konca. W przyszlym tygodniu o tej porze bede przekazywac swieze informacje rodem z Toskanii!
Bardzo , bardzo tęsknię i różnie mam . Czasem oglądam z tęsknoty a czasem nie oglądam ,żeby się nie katować. Dziś oglądałam. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńProsze,przyslij nam troche slonca !
OdpowiedzUsuńCierpimy na jego deficyt,w tym roku jakos wyjatkowo dlugo.
Mam nadzieje,ze wkrotce wrocisz tez do Polski i znowu opowiesz na zywo jakies smakowite historie rodem z Toskanii.
a ja za tydzień będę już siedziała na walizkach i odliczała godziny do wyjazdu...:-) I mam nadzieję, że te wszystkie krajobrazy również uda mi się zobaczyć:-)
OdpowiedzUsuńOlu - książki już dosłownie "połknęłam"!!! Dziękuję jeszcze raz za miłe spotkanie:-) Magda
Magdo, to moze tym samym samolotem bedziemy leciec?
OdpowiedzUsuńOj tęsknisz za domem, wspaniałe zdjęcia!
OdpowiedzUsuńAle Toskania jest piękna, coś wydaje mi się że zmienię plany wakacyjne.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOlu - my tym razem samochodem. Trochę z racji kosztów (za późno się wzięliśmy za rezerwację i ceny biletów były już dość wysokie) a trochę z mojej zachłanności...:-) Nie ma szans, żebym wróciła bez wina, oliwy, serów, mąki kasztanowej o innych zakupach już nie wspomnę...
OdpowiedzUsuńOlu - jak za mną "chodzą" bułeczki rozmarynowe - mąż już mi zamówił drożdże piwne...:-)