Dobrze, ze spotkanie przy pizzy bylo sympatyczne. Razem z Danielem Pigonskim (znanym muzykiem i kompozytorem) omawialismy szczegoly projektu muzycznego, nad ktorym pracujemy. Trzymajcie kciuki, zeby wszystko fajnie wyszlo.
"Samocykniecie"
Oprocz tego Daniel poprosil mnie, bym napisala kilka utworow dla dzieci (wspolpracuje on z teatrami w calej Polsce, rowniez przy spektaklach dla najmlodszych), ale ja ze wzgledu na calkowity brak czasu zdazylam napisac tylko pare skromnych linijek.
Dzisiaj czeka mnie szalony dzien: kinder bal w przedszolu Julci (chociaz w Polsce moze sobie pochodzic), ostatnie zakupy, spotkanie u Izy i Macka oraz moje "ulubione" pakowanie walizki.
Olu - szczesliwego powrotu do domu:) Gdyby Pan Daniel byl zaintreesowany to zapraszamy do skontaktowania się z Bajeczna Fabryka - moze my cos pomozemy.
OdpowiedzUsuńCzas, czas gdyby był z gumy.
OdpowiedzUsuńA czosnek pewnie był suszony. Ale najwazniejsze, że masz wene twórcza.
Pizze w Polsce przestałam traktować jako... pizze :). Za dużo składników, za grube ciasto, za słodkie/słone, za...
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za projekt!
już tęsknimy...
OdpowiedzUsuń