Wyobrazcie sobie, ze siedzicie sobie na tarasie najelegantszego i najpiekniejszego hotelu w Rzymie. Oparci o miekka poduszke, ktora pokrywa bogato zdobiony fotel, wygladacie na rozposcierajaca sie przed waszymi oczyma panorame Wiecznego Miasta.
Napojeni widokiem, wracacie do pokoju, ubieracie sie i juz za chwile kierowca zawozi was na wyznaczone miejsce. A tam, przy Fontannie di Trevi czeka na was najelegantszy i najprzystojniejszy Wloch w calym Rzymie. Sciska wam reke i proponuje przechadzke.
To nie scenariusz do mojej nowej ksiazki. To nie film. Wszystko zdarzylo sie naprawde. O wszystkim jednak dowiecie sie nieco pozniej. Top secret na kilka tygodni.
Aleksandra, oderwana na chwile od rzeczywistosci.
Olu,budujesz napiecie jak sam mistrz Hitchcock!
OdpowiedzUsuńNajpierw "trzesienie ziemi,a potem napiecie rosnie" :)
Ten post nie moze czekac kilku tygodni na wyjasnienie!Zaintrygowalas mnie na maxa!
Trzeba poczekac, nie da rady...
UsuńJesteś tajemnicza:) Czekam z niecierpliowścią na ciąg dalszy:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNo to podłe tak nas zostawić na "kilka tygodni" :(
OdpowiedzUsuńAle potem bedzie mila niespodzianka :):):)
UsuńNo ja myślę...i zapewne nie tylko ja.
UsuńSkoro tak-czekam cierpliwie :)
Chwileczka? Mistrzyni suspensu....
OdpowiedzUsuńgotuje nam się aferka? :D
OdpowiedzUsuńOj, nie. Ja nie z tych, co robia aferki.
UsuńKilka tygodni oczekiwania? No nie :), ja nie wytrzymam :)
OdpowiedzUsuńEwa
http://blog.calimera.pl/
:) narazie nie moge puscic pary z ust :)
UsuńCzy będzie dalszy ciąg tej historii? Po tak intrygującym wstępie trochę trudno się czeka.. ;o)
OdpowiedzUsuńZapraszam tu: http://aleksandraseghi.com/?p=2397,
Usuńwszytko wyjdzie na jaw.
pozdrawiam,
Aleksandra.