Zwazywszy na to, ze redakcja PG zaczela czytac moj blog oraz dla wszystkich zainteresowanych sprawa publikuje dwa emaile, ktore wyraznie wskazuja, ze artykul nie zostal przeze mnie zaakceptowany:
email z 12 stycznia 2012:
Pani X,
mam nadzieje, ze bedzie czas na poprawke, bo ja nie akceptuje zdania o Wlochach. Nigdy czegos takiego bym nie napisala.A artykul jest podpisany moim nazwiskiem. Nie moze isc cos do druku, z czym autor sie nie zgadza. Tym bardziej, ze autor sam tego nie napisal.
Bardzo poprosze o bezposredni kontakt do redakcji, nie zgadzam sie z tym fragmentem tekstu.
Aleksandra.
email z 13 stycznia 2012:
Pani X,
nie mam od Pani wiadomosci. Prosze przekazac redakcji, ze jesli nie uda sie poprawic zdania ze slowniczka, to prosze o wyeliminowanie moich wszelkich danych z artykulu. Nie moge go zaakceptowac.
Aleksandra.
Mam nadzieje, ze tak ja mnie i wam wynika z powyzszych emaili, ze tekstu nie zaakceptowalam.
Jasno i zdecydowanie wynika.
OdpowiedzUsuń