Pozostajac w temacie czekolady i innych slodyczy, dzisiaj z rana pojechalismy na Targi Czekolady w Scandicci (prowincja Florencji).
Stoiska kusily wyrobami, a sprzedawcy zachecali do degustacji:
- Moze kawaleczek, prosze sprobowac....
Z czego Julcia byla bardzo zachwycona.
Smakow bylo tysiace, jedno stoisko prawie w calosci dedykowane bylo pikantnej czekoladzie z peperoncino. Niektore stoiska prezentowaly czekoladowe wyroby w ksztaltach: podkowy, lyzeczki, nozyczek itd...
Na takich targach latwo o zawrot glowy. Trudno oprzec sie pokusie....
Ale fajne!! Ciekawe czy można zrobić takie fajne wzorki domowym sposobem. Chyba spróbuję:)
OdpowiedzUsuńzresztą no własnie.. moją ulubioną książką kucharską jest ostatnio ta o tytule "czekolada:;)
OdpowiedzUsuń