wtorek, 20 marca 2012

Przechadzka po miescie

Wczoraj zajrzalysmy do miasta po raz ostatni. Dzisiaj wylatujemy do Polski, gdzie za chwile rozpoczna sie spotkania ze Slodkimi pieczonymi kasztanami.
Z samego rana bylo szaro, ale nie zapowiadalo sie na pogorszenie pogody. Poszlysmy po pizze do Irene, a nastepnie do baru do Andrei (na ostatnie przedwyjazdowe cappuccino).


Nagle spadl deszcz. Wszyscy pouciekali pod daszki, do sklepow w oczekiwaniu az przejdzie deszcz.



















Julci znudzilo sie stanie pod daszkiem. Tak wiec w ulewie dobieglysmy do domu babci.
Po chwili znow sie rozpogodzilo i moglysmy wyjsc do parku, w ktorym odkrylam dziwne bezlisciaste drzewko z pieknymi, bialymi kwatami (Andrzej, co to za krzaczek?).


Pistoio, zegnaj na chwile!

10 komentarzy:

  1. To magnolia - chyba gwiaździsta ( Magnolia stellata ). W Polsce jeszcze nie kwitną:-)))
    Pozdrawiam
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  2. To magnolie! W Polsce poczekamy na nie jeszcze przynajmniej miesiac...
    Pierwszy dzien wiosny witamy przebisniegami.
    Do zobaczenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy dzien wiosny - pierwszy dzien w Polsce:) Czeka na Was ladna pogoda:) Do zobaczenia juz za kilka godzin:):)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy patrzę na zdjęcie cappucino marzę aby wrócic czym prędzej do Włoch :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Olu, a czyt będzie spotkanie w Krakowie???

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekamy, czekamy przywiezcie ciepelko :)

    Pozdrawiam
    Ewa
    http://blog.calimera.pl/

    OdpowiedzUsuń
  7. szkoda, że blisko mnie nie ma spotkania z Tobą, ale może uda nam się spotkać w czerwcu, wtedy poprosze o podpisanie ksiązki :)
    owocnej podrózy i udanych spotkań z czytelnikami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj, oj chlodno dzis sie zrobilo.
    Do zobaczenia. Tak na magnoljach na Placu Trzech Krzyży ledwie paki. U mojej siostry jeszcze przykryte....

    OdpowiedzUsuń
  9. Wlasnie wychodze na spotkanie w wydawnictwie, wieczorem bede znac wszystkie daty spotkan. pozdr.,A.

    OdpowiedzUsuń