czwartek, 15 marca 2012

Parkowo

Ostatnie dni (nie zapeszajmy) sa naprawde bardzo ladne. Okolo poludnia moznaby swobodnie zdjac swetry i zostac w koszuli z dlugim rekawem. Chociaz niektorzy przestwili sie juz na krotkie rekawki. Ja jestem zdania, zeby robic to powoli, bez pospiechu.

 Kocurek zaszyl sie miedzy doniczkami i obserwuje swiat

Do parku chodzi z nami Krolewna Sniezka (bez krasnoludkow, zostaja w domu). Julcia zakupila ja na swiecie frittelli i nie rusza sie nigdzie bez niej. Krolewna Sniezka ma raczej senne zycie, ciagle lezy przykryta i drzemie.


Ja natomiast zbieram na lawce setki kwiatkow, ktore zrywa Julcia.



Po poludniu w parku czynny jest pociag-dzdzownica . Dzieci szaleja na calego, a rodzicom kreci sie w glowach od spogladania w gore.