poniedziałek, 3 września 2012

Ida Swieta!

Jeszcze tak niedawno atmosfere bozonarodzeniowa w sklepach mozna bylo poczuc tuz po Halloween. Teraz o wiele wczesniej!
W sobote 1 wrzesnia znalazlam sie przypadkowo w ogromnym sklepie Stefan we Florencji. I nie wierzylam wlasnym oczom:


W Stefanie sa juz Swieta! Szczerze mowiac dziwnie sie poczulam, bo na zewnatrz jeszcze goraco, my w krotkich rekawkach, a tu z polek patrza na nas sniegowe balwany, sniezynki, aniolki, misie polarne...


Skad ten pospiech? Czy juz teraz we wrzesniu musimy myslec o tym, co wydarzy sie  pod koniec grudnia?















Przez to gapienie sie na gadzety bozonarodzeniowe o maly wlos uleglabym pokusie i kupilabym miski z motywami swiatecznymi. Jednakze powstrzymalam sie, bo miski chce uzywac caly rok. A jakos dziwnie jest jesc caly rok w czyms, co ma obrazki zimowe. Kupilam wiec miski z dwoma, pastelowymi kwiatkami.