sobota, 27 listopada 2010

Jutrzejszy obiad gotowy

Wlasnie wrocilam z kuchnii.... Razem z trojka znajomych szatkowalismy warzywa przez 4 godziny.

Od ciaglego stania nie czujemy kregoslupow. Wszystko wydaje sie gotowe, jutro zostalo przygotowanie mega salatki.
 Jutro wielki dzien!! Mam tylko nadzieje, ze zupy starczy dla wszystkich...

Male wyzwanie

Jutro odbedzie sie konferencja na temat zywnosci.Organizuje ja razem z mezem i kilkoma znajomymi. W zwiazku z tym,ze przyjedzie duzo ludzi spoza miasta (nawet z Trento!!) w tych dniach podjelismy (a raczej podjelam) decyzje o gotowaniu dla tych wlasnie osob. Jeszcze nigdy nie gotowalam dla 60 osob!! To dla mnie fajne wyzwanie. Przedwczoraj obliczalam, ile warzyw i owocow bedzie potrzeba na temat "maly" obiad. Napisze tylko,ze do zrobienia salatki zakupilismy 12 kg salaty!!
Jutro po konferencji i obiedzie (jak bede w stanie) opisze, jak sie mialy sprawy.Tymczasem trzymajcie kciuki!!
Moj taras pelen salaty.W oczekiwaniu na jutrzejszy "maly" obiad.

Pierwszy tysiac

Wszystkim, ktorzy codziennie wchodza na moj blog serdecznie dziekuje!! Wlasnie doszlismy do pierwszych 1000 klikniec!!