piątek, 15 czerwca 2012

Raz, dwa, trzy i pesto gotowe

Moja bazylia rozrosla sie "na calego". Jednak to racja, ze potrzebuje duzo miejsca. Po kupieniu jej w sklepie (mowa o doniczce), od razu musimy ja przesadzic do baaaaaaardzo duzej donicy. Po kilku dniach widac rezultaty.


Postanowilam zrobic pesto, takie na szybko, bez zadnego, konkretnego przepisu.
Na poczatku poprosilam Julcie, zeby oberwala listki. Ach, jaka to byla zabawa!
Oto zdjecie "po":


Wyszla cala "miska salatkowa" lisci:


Dodalam do nich przechy piniowe, dwa zabki czosnku,oliwe z oliwek, sol, starty parmezan. Wszystko "na oko". I zmiksowalam blenderem:


Wyszedl spory sloiczek pesto, taki 300 ml-owy. Oto pesto po zmiksowaniu:


Wierzch pesto wlozonego do sloika zalalam pol-centymetrowa warstwa oliwy z oliwek, tak zeby pesto nie wyschlo i nie zgnilo.