Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przepisy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przepisy. Pokaż wszystkie posty

piątek, 9 listopada 2012

Czekoladowy dzem jablkowy

Sezon jablkowy w pelni. Na eko targu w Olmi pan Valentini oferowal trzy rodzaje jabluszek. W tym zielone, ktore wspaniale nadaly sie na moj dzisiejszy dzemik!

Wloski czekoladowy dzem jablkowy

Skladniki na 2 sloiki:

500 gram zielonych jablek
250-300 gram cukru (ja dodalam trzcinowego)
1 cytryna
1 opakowanie cukru waniliowego
20 gram gorzkiego kakao


Przygotowanie:
W malym pojemniku mieszamy cukry z kakao.


Obieramy jablka i kroimy na male kawaleczki. Wkladamy je do niemetalowego garnka (ja mialam gliniany). Zalewamy sokiem z cytryny i otarta skorka z cytryny. Wsypujemy mieszanke cukrowo-kakaowa.


Gotujemy na wolnym ogniu, mieszamy co jakis czas drewniana lyzka. Kiedy jablka beda miekkie, odstawiamy je z ognia i miksujemy na jednolita mase.















Ponownie kladziemy na malym ogniu az do momentu kiedy dzem bedzie wrzal. Przelewamy go do sloikow oraz pasteryzujemy.
Dzem ma czekoladowy smak, ale slodkosc zostaje przelamana kwaskowatoscia cytryny. Co mi sie bardzo podoba! Polecam :)

Czekoladowy dzem jablkowy na kromce chleba, gotowy do zjedzenia!

wtorek, 6 listopada 2012

Maki Misiaki Ani


Ania, ktora wygrala foremki misiowe przeslala nam sympatyczny przepis na Maki Misiaki!

Maki Misiaki
Ciasto drozdzowe:
0,5 kg maki
5 dkg drozdzy
150 ml mleka
0,5 szklanki cukru
3 jaja
10 dkg masla roslinnego

Nadzienie:
1 szklanka maku
0,5 szklanki  cukru
3 lyzki miodu
bakalie


Przygotowanie:
Drozdze rozpuscic w cieplym mleku z dodatkiem lyzeczki cukru. Zostawic do wyrosniecia.
Ubic 2 cale jaja z cukrem na puszysta mase. Wyrosniete drozdze wlac do maki,dodac mase jajeczna. Wymieszac wszystko mikserem.gdy ciasto odchodzi od miski,dolac rozpuszczone,ale nie gorace maslo. Wyrabiac mikserem albo recznie.Odstawic ciasto do wyrosniecia. W tym czasie sparzyc mak,odsaczyc, zmielic dwukrotnie w maszynce z sitkiem o drobnych oczkach. Przed drugim mieleniem dodac cukier. Do zmielonego maku wlac rozpuszczony miod,dodac bakalie.
Ciasto podzielic na 2 czesci, rozwalkowac je na desce posypanej maka,pokroic na prostokaty o podwojnej wielkosci foremki,nalozyc na rozlozona foremke,wypelnic farszem makowym, zlozyc foremke, mocno dociskajac brzegi.Wyjac gotowe ciastko na blache wylozona papierem do pieczenia.


Ciastka posmarowac roztrzepanym jajem, piec 20 minut w temp.170 stopni.
Drozdzowki sa pyszne, jednak w czasie pieczenia ksztalt "misia" wyrazny na foremce lekko zanika.
Smacznego!

Maki Misiaki

środa, 31 października 2012

Przyrzadzimy zobaczymy cz.1

Piekarnik jeszcze cieply, bo wyszly z niego buleczki. Zajrzalam do lodowki: ogromna dynia, gruszki, maka... Co tu zrobic?
I tak narodzil sie moj nowy cykl: "Przyrzadzimy zobaczymy".

Oto moja pierwsza propozycja, akurat mamy wieczor Halloween. Wiec przepis jak znalazl.

Tarta dyniowo-gruszkowa

Skladniki na farsz:
500 gram obranej dynii
2 duze gruszki
1 lyzka cynamonu w proszku
2 lyzki skrobi kukurydzianej (lub 2 jaja)
80 gram cukru trzcinowego

Skladniki na kruche ciasto:
250 gram maki
100 gram cukru pudru
2 jaja
100 gram miekkiego masla


Przygotowanie:
Ze skladnikow zagniatamy kruche ciasto. Owijamy w aluminiowy papier i wkladamy na godzinke do lodowki.
Dynie i gruszki kroimy na kawalki i gotujemy 20 minut na parze (do momentu kiedy zmiekna).


Miksujemy blenderem dodajac cukier, cynamon, skrobie kukurydziana (lub 2 jaja).


Na blasze, wysmarowanej maslem lub oblozonej papierem do pieczenia, rozkladamy ciasto (rowniez na brzegach).


Wlewamy farsz dyniowo-gruszkowy. Zalepiamy brzegi.


Pieczemy okolo 40 minut w temperaturze 180 stopni. Ciasto musi sie zarumienic.

wtorek, 30 października 2012

Szalwia po toskansku

Bedac w gorach u Cristiny zajrzelismy do jej sasiadow, ktorzy jeszcze kilka tygodni temu mieli piekne winogrona do zerwania. W ogrodku starszej pani rosla niesamowita szalwia.


- Wspaniale nadaje sie do smazenia - odpowiedziala mi.
Od tamtej pory "chodzi za mna" smazona szalwia.
W eko - skrzyneczce od rolnika znalazlam bukiet szalwi z ogromnymi liscmi.
- Nadszedl moment smazenia - zdecydowalam.

Szalwia po toskansku

Skladniki:
25-30 duzych lisci szalwi
1 jajo
5-6 lyzek maki
100 ml mleka
sol
olej do smazenia

Przygotowanie:
Liscie szalwi dokladnie myjemy.


Rozbijamy jajo, roztrzepujemy je z mlekiem oraz szczypta soli.


Kazdy lisc obtaczamy w jajku, a nastepnie w mace.


Wrzucamy na goracy olej. Smazymy z jednej i drugiej strony.


Kiedy nasza panierka nabierze brazowawego koloru, wyjmujemy szalwie na talerz wylozony papierowym recznikiem.
Od razu podajemy do jedzenia.

Szalwia po toskansku

środa, 24 października 2012

Toskanskie risotto z dyni

Ostatnio zrobilo sie dyniowo i kasztanowo. Taki to jest pazdziernik w Toskanii. Wspomniec nalezy rowniez o oliwkach i swietach wina.
Ale wrocmy do dyni. Dzisiaj toskanskie risotto, z winem.

Toskanskie risotto z dynia

Skladniki:
1 biala cebula
500 gram dyni
250 ml bialego wina
250-300 gram ryzu
500 ml bulionu warzywnego (lub miesnego - jak w oryginalnym przepisie)
6 lyzek startego parmezanu
5 lyzek oliwy z oliwek
peperoncino (swieze lub suszone, ilosc wedlug uznania)


Przyrzadzanie:
Drobno kroimy cebule oraz dynie (obieramy ja ze skorki).


Na patelni, na ktorej uprzednio rozgrzalismy oliwe, wrzucamy cebule i dynie. Dusimy na malym ogniu (pod przykryciem) do momentu, kiedy wszystko zmieknie. Kiedy to nastapi wlewamy wino, pozostawiamy do wyparowania. Wrzucamy ryz, bulion (rosol) oraz peperoncino. Solimy do smaku.


Gotowanie ryzu bedzie zalezec od gatunku (arborio 15 minut, ryz zbozowy nawet do 50 minut).
Nasze risotto podajemy posypane startym parmezanem.
Smacznego!



niedziela, 21 października 2012

Toskanska zupa dyniowa

Dzisiaj zapraszam do przyrzadzenia bardzo sympatycznej zupy dyniowej. Jak to w toskanskiej kuchni bywa: czerstwy chleb znow nam sie przyda! (nawet do rymu :))

Toskanska zypa dyniowa

Skladniki:
500 gram dynii
8 kromek czerstwego chleba
1 lodyga selera naciowego
2 sredniej wielkosci marchwie
2 sredniej wielkosci cebule
1 zabek czosnku
sol i pieprz


Przygotowanie:
Zagotowac 2 litry wody. Wrzucic do niej pokrojone warzywa.


Posolic. Kiedy beda juz miekkie, odlac wode do innego garnuszka i zmiksowac warzywa. Jesli beda zbyt geste dolac troche wody z gotowania (a reszte wylac).


Ponownie polozyc na gaz. Czerstwe kromki chleba podgrzac w piecu lub tosterze, polozyc na dno talerzy. Zalac zupa-kremem dyniowym. Posypac swiezo zmielonym pieprzem.

Ps. W oryginalnym przepisie po zmiksowaniu warzyw, wlewa sie rowniez kilka lyzek smietany. Ja jednak wolalam lzejsza zupke i jej nie dodalam. Ta smietana jakos mi nie pasowala, to jakos nie po toskansku...

wtorek, 16 października 2012

Gnocchi z maki kukurydzianej

Ostatnio ukazalo sie na wloskim rynku wydawniczym duzo ksiazek kucharskich z serii: przyrzadzanie z resztek jedzenia z poprzedniego dnia. Moze brzmi to niezbyt milo i apetycznie, ale na przyklad kuchnia toskanska posiada wiele takich przepisow. I nie oznacza to, ze sa okropne i nie do jedzenia. Jesli pomyslimy o zupach warzywnych to przeciez potwierdzimy, ze lepiej smakuja drugiego dnia. Chleb czerstwy da sie wykorzystac na wiele sposobow: poczawszy wlasnie od gestych zup, skonczywszy na ciescie!
W jednej z ksiazek przedstawiajacych kuchnie toskanska znalazlam przepis na gnocchi z polenty. Inaczej mowiac: kluski z maki kukurydzianej.
W Toskanii przyrzadza sie polente na rozne sposoby. Tak jak na swiecie kasztana w Marradi mozna zjesc ja w wersji smazonej lub na grillu.


W domu czesto gotujemy polente. Gdy jest jeszcze goraca wlewamy ja do prostokatnego, zaroodpornego naczynia. Kiedy bedzie zimna i scisla, kroimy ja cienkie, dlugie pasy i podsmazamy na oliwie z oliwek. Pychota!

A co, jesli gotowana polenta zostanie na drugi dzien? I tu klania sie nam toskanski przepis na gnocchi. Zapraszam do wykonania:

Gnocchi di polenta

Skladniki na 4 osoby:
250 gram maki kukurydzianej
maka pszenna do wyrobienia klusek (ilosc "na oko")
sol
250 ml przecieru pomidorowego
2 zabki czosnku
4 lyzki startego parmezanu
4 lyzki oliwy z oliwek

Przygotowanie:
Na gotujaca sie wode (1 litr wody osolonej) wrzucamy make kukurydziana. Gotujemy na malym ogniu ciagle mieszajac. Czas zalezy od rodzaju maki, tradycyjna nalezy mieszac przez 30 minut.


Gotowa polente odstawiamy do ostudzenia.
Zimna polente rozgniatamy palcami i wsypujemy do niej tyle maki pszennej, by uformowac gladkie, miekkie "ciasto".


Z ciasta formujemy rulony o grubosci 2 cm i kroimy na kawalki o dlugosci 1,5-2 cm.


Gnocchi gotujemy w osolonej wodzie. Beda gotowe do spozycia kiedy wyplyna na powierzchnie.


Na patelni, na ktorej uprzednio podgrzalismy oliwe z oliwek, podsmazamy drobno skrojony czosnek.


Nastepnie wlewamy przecier pomidorowy oraz szczypte soli. Dusimy 10 minut i wrzucamy nasze gnocchi.


Delikatnie mieszamy. Kladziemy na glebokich talerzach i posypujemy startym parmezanem.

                                        Gnocchi di polenta

czwartek, 11 października 2012

Torta coi becchi

Dzisiaj przedstawiam tradycyjne ciasto Lukki. Oprocz Buccellato wypieka sie tam Torta coi becchi (dziobki widoczne sa na wierzchu ciasta, zostaly uformowane z kruchego ciasta).
Niektorzy moga mnie spytac o bietole. Osobiscie widzialam na targu polskim, ze sprzedawcy uzywaja wlasnie tej wloskiej nazwy. Powiem szczerze, ze nawet sie zdziwilam. Dla scislosci jednak podam, ze chodzi o bocwine, o grube, zielone liscie.

Torta coi becchi

Skladniki:

Na kruche ciasto:
250 gram maki
50 gram cukru pudru
2 jaja
100 gram masla


Skladniki na farsz:
250 gram ugotowanej bietoli
100 gram cukru
1 szklanka mleka
100 gram czerstwego chleba
50 gram rodzynek
50 gram orzechow piniowych
50 gram cytronu (cedratu) kandyzowanego
2 jaja 
1cytryna
1 szklaneczka rumu
cynamon
galka muszkatolowa
sol i pieprz

Przygotowanie:
Ze skladnikow przygotujcie ciasto. Obwincie w folie i wlozcie do lodowki na 1 godzinke.
Do miski wlozcie czerstwy chleb pokrojony na kawalki i zalejcie go mlekiem.
Do malej miseczki wsypcie rodzynki i zalejcie woda.


Na patelni, na ktorej rozpuscilismy lyzke masla podsmazcie bietole (max. 10 minut). Nastepnie zmielcie ja wraz z namoczonym chlebem.


Dodajcie odcedzone rodzynki, jaja, starta skorke z cytryny, kandyzowany cytron (cedrat, pokrojony na kawalki), orzechy piniowe, rum, szczypte cynamonu i galki muszkatolowej oraz cukier. Dokladnie wymieszajcie.


Kruche ciasto rozlozcie na okraglej blasze (uprzednio wysmarowanej maslem lub oblozonej papierem do pieczenia). Spod naklujcie widelcem. Z ciasta uformujcie brzegi.


Do srodka wlejcie farsz.
Z ciasta wytnijcie trojkaty, ktore stana sie dziobkami na wierzchu "torty". Wszystko posypcie orzechami piniowymi.


Ciasto pieczcie okolo 50-60 minut w temperaturze 180 stopni.
Polecam! Moim zdaniem to fajna ciekawostka, ktora mozna zaskoczyc naszych gosci.

Ps. Jesli nie dostaniecie cedratu, to nic sie nie stanie jesli ciasto bedzie bez niego. Mysle, ze mozna go zastapic zielona skorka kandyzowana ( w sklepach mozna kupic pokrojona na kwadraciki).

piątek, 5 października 2012

Gruszki w czekoladzie

Ostatnio posypalo sie u mnie mnostwo przepisow. Gotowanie sprawia mi ogromna przyjemnosc. Nie moge nic na to poradzic, ze nie usiedze spokojnie bez przygotowania jakiegos nowego dania.
Moje dziecko w szkole, a ja tu o gruszkach (nie na wierzbie), ale w czekoladzie.
Przepis wloski, apetyczny. Taki owocek w czekoladowym syropie moze byc wspanialym prezentem dla naszych znajomych. Lub moze stanowic ciekawy deser. Dodajac bita smietana usczesliwimy wszystkich gosci!

Wloskie gruszki w czekoladzie

Skladniki na okolo 4 duze sloiki:
700 gram  gruszek (malych i twardych)
400-450 gram cukru (ja dodalam trzcinowy)
pol cytryny
25- 30 gram gorzkiego kakao
0,5-0,6 litra wody


Przygotowanie:
Obrac gruszki i pokroic w cwiartki. Popryskac sokiem ze swiezej cytryny.


Postawic na gazie garnek z woda, cukrem oraz starta skorka z cytryny. Gotowac tylko 2 - 3 minutki.


Odstawic do ostygniecia. Kiedy nasz syrop czekoladowy bedzie letni, nalezy w nim rozpuscic kakao (ja wlozylam kakao do szklanki, dolalam troche syropu, dokladnie rozmieszalam i wlalam do garnka z syropem).


Gruszki ulozyc ciasno w sloikach.


Zalac syropem czekoladowym, zakrecic sloik. Pasteryzowac przez 20 minut.

Pere al cioccolato