sobota, 15 września 2012

Wloskie przedszkole panstwowe

Musze napisac, ze jestem zszokowana poziomem panstwowego przedszkola we Wloszech.
Nasza placowka jest w fazie organizowania sie. Wczoraj, poznym poludniem, zwolano zebranie. Prawie wszyscy rodzicie przyszli ze swoimi pociechami, na co zbulwersowana dyrektorka powiedziala, zeby to bylo ostatni raz.
Zebranie odbywalo sie w jednym, wielkim chaosie. Rodzice rozmawiajacy miedzy soba, co chwile dzwoniace telefony, dzieci (chyba ze szkoly sredniej), ktore bawia sie na korytarzu. Przemawiajaca, przed ktora stoi mikrofon, a ktora z niego nie korzysta.


Krotkie sprawozdanie:
1. "Zadecydowalismy, ze bedziemy uzywac komplety naczyn, ktore dzieci kazdego dnia, po skonczeniu zajec beda zabierac do domu, rodzice beda myc i nastepnego dnia przynosic do przedszkola". Wyjasnienie: zadecydowali tak, bo szkol nie stac na dodatkowa osobe, ktora zajmowalaby sie zmywaniem naczyn. Stad rodzice, na wlasna reke musza i tym sie zajmowac.
2."Panstwo zapewnilo nam tylko na ten rok szkolny po dwoch nauczycieli na klase". Na przyszly rok nauczycieli nie ma.
3."Nie podajemy zadnych lekarstw, ktore moga uratowac dziecko". Mowa tu o dzieciach, ktore na przyklad chore sa na cukrzyce. Moga miec atak i w tym przypadku potrzebne byloby lekarstwo, np. insulina. W takim przypadku nauczycielki zadzwonia po karetke pogotowia.
4.Stolowka: "Dzieci, ktore maja alergie na niektore rodzaje zywnosci musza miec certyfikat od lekarza, ktory to potwierdza". Rodzice dzieci wegetarianskich musza isc do urzedu miejskiego, wydzialu szkolnictwa i poprosic o dokument, ktory swiadczy o wegetarianizmie dziecka. Tzw.  wlasne zaswiadczenie przed urzednikiem, ze nie je sie miesa.
5. "Nie uzywamy recznikow z materialu, w zwiazku z czym prosimy rodzicow o kupowanie opakowan z recznikami papierowymi oraz plastikowe kubki do picia". Kiedy zabraknie owych rzeczy beda wywieszane ogloszenia. Wtedy wszyscy rodzice, jak jeden maz, hop do sklepu!
Pani dyrektor zasugerowala rowniez, ze zajdzie potrzeba zakupu kredek i blokow do rysowania. Nie jest to obowiazek rodzicow, ale...
6.Jeszcze nie wiadomo czy szkola posiada wszystkie normy bezpieczenstwa. W jednej z klas brakuje wyjscia ewakuacyjnego. Sprawy typu trzesienie ziemi i powodz narazie nie sa brane pod uwage.
Na obecna chwila brakuje pomieszczenia dla stolowki. Bedzie zbudowana, kiedy?
7.Ze wzgledu na to, ze szkola jest jeszcze w powijakach dzieci beda mogly w niej przebywac do godziny 12, nie do 16. W oczekiwaniu: rolety, lozeczka dla dzieci, sprawa jedzenia obiadu.
8.Pani dyrektor zaapelowala do rodzicow, zeby zorganizowali jakis targ lub loterie by zebrac pieniadze na zabawki do ogrodu przedszkolnego.
"W szkolach panstwowych nie przysluguja zabawki do ogrodu " - powiedziala - "zabawki do ogrodu kupuja rodzice" - zakonczyla.

Nastepnie zebranie podzielilo sie na 4 grupy, tj. 4 klasy.
Nasza "sekcja ryby" zapoznala sie z dwoma nauczycielkami, ktore rozmawialy na raz. Jedna do rodzicow po prawej, druga do tych, po lewej. Nie wiedzialam, ktorej sluchac bo mowily o dwoch roznych rzeczach.
Pani nauczycielka przeczytala liste uczniow zujac przy tym gume. Po czym zwrocila sie do jedenej z matek na "ty".
To tyle. Jak na pierwszy raz, to duzo atrakcji.
Przedszkole startuje w poniedzialek.