Wlasnie wrocilam z kuchnii.... Razem z trojka znajomych szatkowalismy warzywa przez 4 godziny.
Od ciaglego stania nie czujemy kregoslupow. Wszystko wydaje sie gotowe, jutro zostalo przygotowanie mega salatki.
Jutro wielki dzien!! Mam tylko nadzieje, ze zupy starczy dla wszystkich...
BRAAAWO!!! To chyba bedzie smaczniutko:) POWODZENIA!
OdpowiedzUsuńEeee...tam...od tego czytania to tylko głodny jestem, a mam się odchudzać...i żyj tu człowieku zgodnie z nakreślonymi przez siebie samego celami...Marta, przestań pisać smacznie o smacznym jedzonku, bo ja się na Maraton Warszawski już zapisałem, zchudnąć muszę...zchudnąć muszę i ...zchudnąć muszę.
OdpowiedzUsuń