czwartek, 18 listopada 2010

10 sposobow jak parkowac auto we wloskim stylu

Wlosi bardzo szybko jezdza samochodem. W temacie parkowania rowiez sa "naj", przepisy drogowe nie sa przestrzegane. Jedym slowem: parkowac mozna wszedzie. Dlatego postanowilam sporzadzic krotka liste pt."  10 sposobow na parkowanie we wloskim stylu":
1.zostawianie auta pod znakiem zakazu postoju lub zatrzymywania sie lub jedno i drugie
2.parkowanie na przejsciu dla pieszych
 Migajace swiatla sa informacja nie dla pieszego lecz dla policjanta: "nie wypisuj mandatu, zaraz wroce"
3.postoj na skrzyzowaniu
4.postoj na rondzie
5.postoj na przystanku autobusowym
6.parkowanie na drugiego
7.parkowanie na trzeciego
8.parkowanie na miejscu zarezerwowanym dla samochodow prowadzonych przez osoby niepelnosprawne. Niektorzy maja nawet taki sposob: pozyczaja auto od osoby niepelnosprawnej  (auto ma przyklejone na szybie odpowiednie dokumenty) i swobodnie parkuja na wyznaczonych miejscach
9.wjechanie "pod prad" i parkowanie w odwrotnej pozycji niz inni
10.parkowanie wjezdzajac na chodnik i zajmowanie calej jego szerokosci, co calkowicie uniemozliwia chodzenie pieszym. informacja dla pieszego: zejdz z chodnika, wejdz na jezdnie i omin zaparkowane auto.
Mysle,ze lista nie jest jeszcze kompletna. To tylko kilka przykladow wloskiego parkowania. Czy podzielacie moja opinie?

środa, 17 listopada 2010

Oliwki po Kalabryjsku czesc 1

Zgodnie z zapowiedziami dzieki temu, ze jest wreszcie ladna pogoda moglam wypuscic sie na targ warzywny. Ulubiony rolnik  bio - pan Andreini sprzedal mi surowe oliwki:
 Surowe oliwki bio 1 kg = 2 euro

Popoludniowa pora zabralam sie do pracy. Z walizki z przyrzadami typu srubokrety, gwozdzie itd. wyciagnelam mlotek. Ezio uzywa tluczka do miesa, u mnie takiego sprzetu brak (czytaj:dom wegetarianski).Oto pierwszy ruch mlotkiem:
Oraz pierwsze rozprysniecie sie oliwy na kafelkach kuchennych:

Spostrzezenia:
1. kuchnia jest w oplakanym stanie, na kafelkach rozpryskana brazowa tlusta maz. strona pozytywna: unosi sie przepiekny oliwkowy zapach.
2.moja lewa reka trzymajaca oliwki jest tak naoliwiona, ze nie da sie jej umyc zadnym mydlem.
3.Ezio mowi, ze po 4-5 dniach woda w ktorej sa oliwki powinna zrobic sie przezroczysta. Watpie w to, moim zdaniem potrzeba przynajmniej miesiaca!! Stan obecnej wody: czarna, po wyplukaniu:czarna, po ponownym wyplukaniu:czarna.

4.lekkie bole w kregoslupie, zgniecenie mlotkiem kilograma oliwek to nie robota na 5 minut...
Rozgniecione surowe oliwki
Nastepy etap pracy to wymiana wody z oliwek 3 razy dziennie i tak przez 4-5 dni.

wtorek, 16 listopada 2010

Wspomnienie wczorajszego bezdeszczowego dnia

Dzisiaj rano znow pada. A wczoraj bylo juz tak ladnie. Pod moim blokiem rosnie drzewo po polsku nazywane Hurmą Wschodnią lub Hebanem Wiśniówką. Po wlosku jego owoce nazywaja sie kaki lub loti. W przeciagu kilku dni drzewo stracilo prawie wszystkie liscie i ... prawie wszystkie owoce. Przechodnie nie moga oprzec sie pokusie i sie czestuja. Dla informacji 1 kaki to okolo 65 kalorii, jest bogaty w witamine C, beta-karoten i potas.
                                 Ostatnie kaki pod moim blokiem

Zapowiedzi na jutro: Jak wreszcie nie bedzie padac, to pojde na targ, kupie surowe oliwki i zrobie je a'la Calabrese (po Kalabryjsku) jak mnie dzisiaj nauczyl Ezio - znajomy ze spozywczego.

poniedziałek, 15 listopada 2010

Powitanie

Wieczorowa pora witam serdecznie nowego obserwatora!!

Witryny sklepowe

Trzeba przyznac, ze wloskie witryny sklepowe przyciagaja wzrok. Duze ,kolorowe zdjecia ukazuja przede wszystkim znane twarze ze swiata mody, kina i muzyki.
Dzisiaj rano przechodzilam obok perfumerii znajdujacej sie w samym centrum Pistoi. W witrynie po prawej piekna Penelope Cruz, a po lewej znany aktor (zreszta, o ile sie nie myle, ex narzeczony Penelope) - Matthew McConaughey. Zdjecie wydaje mi sie sztuczne i niezle podretuszowane. Ta witryna mnie nie przyciaga. Czy Wy tez macie takie wrazenie?
A propos wystaw sklepowych: witryna to po wlosku vetrina.

O przepisach toskanskich slow kilka

Szanowna Pani Olu (Kozlowska),
na wstepnie serdecznie witam w gronie obserwatorow mojego bloga.
Zgodnie z Pani prosba potwierdzam, ze juz niedlugo znajdzie tu Pani  wiele toskanskich przepisow.
W miedzyczasie zapraszam do duzych ksiegarni, na poczte i sieci marketowych gdzie mozna obejrzec i nabyc moje kalendarze z toskanskimi przepisami. Dania osobiscie gotowalam, a zdjecia robila fotograf z Warszawy, Magdalena Szwedkowicz-Kostrzewa:
www.szwedkowicz-kostrzewa.pl
Goraco pozdrawiam!!

niedziela, 14 listopada 2010

Niedziela w Bolonii

Bylismy u znajomych w Bolonii (w regionie Emilia Romagna). Przynajmniej u nich nie pada. Wiekszosc spotkania uplynela przy stole. Bo wiecie jak to jest, gospodarz domu chce ugoscic jak najlepiej przybyszy z dalekich stron (czytaj: z sasiedzkiego regionu). Ze spotkania wynioslam dwa ciekawe przepisy, jeden proponuje natychmiast:
Dip z baklazana na listkach cykorii:
Skladniki na 4 osoby:
1 cykoria
2 baklazany
1 cytryna
1 lyzka oliwy z oliwek
1 lyzeczka soli
1 zabek czosnku
oregano do posypania

Przygotowanie:
Siekamy bardzo drobniutko czosnek. Cale baklazany wkladamy do pieca i pieczemy w temperaturze 180 stopni. Po 20 minutach przewracamy baklazany o 180 stopni i pieczemy przez nastepne 20-25 minut. Nastepnie wyjmujemy z piekarnika. Gdy beda chlodne zdejmujemy z nich skorke. Tniemy na kawalki i wyciskamy z nich wode. Wkladamy do miksera, dodajemy sok z cytryny, oliwe,sol i czosnek. Miskujemy. Baklazanowy dip wkladamy do lodowki. Kiedy bedzie zimny rozkladamy go na lisciach cykorii. Mozemy posypac oregano.
Smacznego!!
 Baklazanowy Dip Valentiny

Jak widzicie podroze, nawet te krotkie, ksztalca!!