czwartek, 17 marca 2011

Facebook we Wloszech

Z ostatnich badan przeprowadzonych przez Eurispes 30,7% Wlochow zapisalo sie na strone Facebook. Najwiecej uzytkownikow to osoby w wieku 18-24 lata oraz 25-34 lata.
38,1% Wlochow odpowiedzialo, ze wie co to Facebook, ale nie jest jego uzytkownikiem.
Natomiast 31,2% Wlochow w ogole nie zna Facebook (w tym wiekszosc ankietowanych po szescdziesiatce, ktorzy nigdy o nim nie slyszeli).
63,1% Wlochow zapisanych na FB odpowiada, ze dzieki tej stronie internetowej odnalazla starych znajomych i pryjaciol. Wielu z nich korzysta z niej podczas godzin w pracy lub szkole.

środa, 16 marca 2011

Crostini

Jedna z najpopularniejszych przystawek toskanskich sa crostini - przypieczone kromki chleba lub buleczki z ciepla masa watrobkowa. Z ich sprobowaniem nie ma zadnego problemu. Podaja je wszystkie restauracje, pizzerie i inne lokale gastronomiczne. Jesli zostacie zaproszeni na kolacje do toskanskiego domu, tam z pewnoscia gospodyni uraczy was ta przystawka. Najlepsze sa podawane na cieplo. Moja toskanska znajoma Valentina tak lubi mase watrobkowa, ze najpierw zbiera ja lyzeczka z chleba, nastepnie je chleb. Podaje przepis na crostini:
Crostini
Składniki:
  • 1 bagietka
  • 400 gram wątróbki kurzej
  • kapary
  • 4 anchois
  • ½ cebuli
  • ½ szklanki rosołu
  • 2-3 liście szałwii
  • oliwa
  • sól i pieprz
Przygotowanie:
Gotujemy wątróbkę w osolonej wodzie, następnie odlewamy wodę, dodajemy oliwę, drobno pokrojoną cebulę, szałwię, trochę soli, pieprzu i dusimy. Miksujemy wszystko na jednolitą masę, dodajemy kapary i anchois (jeśli masa jest zbyt gęsta dodajemy trochę rosołu). Kroimy bagietkę na kawałki, przypiekamy je a następnie maczamy w rosole i smarujemy na nich masę wątróbkową.

wtorek, 15 marca 2011

Wloski dowcip

Na dzisiaj proponuje humor i wloski zart:
Pierino miał nieszczęście, bo popsuł mu się na autostradzie jego stary Fiat 500. Po godzinie jadący Ferrari przyjaciel Gennaro zauważył go i zaoferował pomoc.
“Dobrze - powiedzial Pierino - tylko jedź powoli!
“Nie martw się, jeśli zobaczysz, że jadę zbyt szybko, wystarczy że naciśniesz klakson dwa razy i zwolnię”. I tak Gennaro ciągnął powoli samochód Pierina. Aż tu nagle zauważył nadjeżdżające z wielką predkością Lamborghini. Obruszony Gennaro zmienił bieg i dogonił sportowe auto: 160...180... 200 km na godzinę. Pierino naciskał klakson ile tylko mógł, ale Gennaro go nie słyszał. Bez zatrzymania się i z predkoscią 230 km na godzinę przejechali więc barierki autostrady. Kasjer zadzwonił na policję i krzyczał do słuchawki: “Pośpieszcie się, właśnie przejechały trzy samochody, które nie zapłaciły za autostradę. Pędziły z szaloną prędkością. Jeden samochód to Lamborghini, drugi Ferrari a trzeci pięćsetka trąbiaca na nich, żeby ustąpili mu miejsca!!”

poniedziałek, 14 marca 2011

Sprawy lotniskowe

Moi znajomi czesto pytaja mnie o to, jakie sa polaczenia samolotowe z Toskania. W tym temacie nie jest jeszcze bardzo dobrze, mozna jednak dac sobie rade. Najlepszym, ale najdrozszym rozwiazaniem jest lotnisko we Florencji. Odlatuja stad samoloty wloskich, niemieckich i szwajcarskich linii lotniczych. Zeby dotrzec do Warszawy w kazdym z trzech przypadkow musimy liczyc sie z jedna przesiadka. I tak:
1.Alitalia proponuje lot z Florencji do Rzymu, z Rzymu do Warszawy. Troche to nie po drodze, bo z Florencji cofamy sie "do tylu", zeby potem jeszcze raz z Rzymu przeleciec nad Florencja i dotrzec do Warszawy. Lot ma ten plus, ze w Rzymie nie musimy dlugo czekac na przesiadke, odbywa sie to dosc szybko, gdyz czas ktorym dysponujemy "zuzywamy" na przejscie ze strefy lotow krajowych na te z polaczeniami miedzynarodowymi. Innym plusem jest cena: posrod trzech firm samolotowych Alitalia obecnie wypada najtaniej. Minus: zubozal rodzaj konsumpcji na pokladzie. Nie ma juz kanapeczek, obfitych posilkow. Podawane sa do wyboru torebunki z: 3 ciasteczkami maslanymi lub kilkoma ciasteczkami slonymi. Male dzieci nie dostaja tez prezentow.
2.SwissAir proponuje lot z Florencji do Wiednia, z Wiednia do Warszawy. Nalezy uzbroic sie w cierpliwosc, gdyz w Wiedniu czekamy na przesiadke az 6-8 godzin. Z dzieckiem odradzam! Dla pociechy: podczas obu lotow dziecko zostaje obdarowane gadzetami z marka SwissAir i bawi sie przez caly lot. W 2009 roku szwajcarskie linie byly najtansze (porownuje tylko 3 wymienione firmy).
3.Lufthansa proponuje loty z Florencji do Monachium lub Franfurtu, a potem przesiadka do Warszawy. Milo, bez zastrzezen. Nalezy sledzic tylko cene biletu.

Jesli nie musimy leciec do Warszawy, to w Toskanii istnieje rowniez lotnisko w Pizie, z ktorego wylatuja samoloty do Krakowa (Ryanair).

A jesli jednak lecimy do stolicy Polski, to istnieje jeszcze jedna alternatywa. Kilka lat temu jezdzilo sie do Bolonii (region Emilia Romania) i liniami Centralwings ladowalo sie w Warszawie. Bylo to najwygodniejsze rozwiazanie. Centralwings juz nie istnieje, a loty do Warszawy przeniosly sie do miasteczka Forlì (region Emilia Romania, ale jestesmy juz po prawej stronie "Buta"). Z Florencji to dobre dwie godziny jazdy autostrada (jak wszystko dobrze pojdzie. Kawalek autostrady z Florencji do Bolonii jest bardzo zatloczony, jeden pas zajety przez Tiry zwalnia podroz. Do tego czeste wypadki i calkowita blokada odcinka autostrady).  Lotnisko jest maciupkie, popoludniu odbywaja sie tylko dwa odloty. Wizzair jest bardzo fiskalny: kazdy pasazer moze miec tylko 1 bagaz podreczny o wadze maksimum 10 kilo. I ani grama wiecej!! Jeden pan mial walizke, ktora wazyla 10,8 kg i pani kazala mu cos z niej wyjac. Ja natomiast mialam walizeczke (9 kilo) oraz torebke damska (najmniejsza jaka znalazlam w domu, tylko po to zeby wlozyc telefon i dokumenty) i pani przy odprawie powiedziala, ze mam 2 podreczne bagaze. Gdy do walizki wlozylam torebke damska, wszystko dla pani wrocilo do normy. Rowniez przy ostaniej kontroli bagazu (przy bramkach gdzie musimy zdjac kurtke, wyjac komputer itd....) stoi waga i waza, bez wyjatku, kazdy bagaz podreczny!! Jesli wybieramy sie do Polski z waliza, tak jak to jest w moim przypadku, przychodzi nam do dodatkowego placenia. Przyjemnosc kosztuje 30 euro i pozwala to nam na posiadanie bagazu o wadze do 32 kilo. I to mnie satysfakcjonuje!! Chociaz w moim przypadku, to i tak malo...
Tak mniej wiecej wyglada sprawa lotnisk i lotow z i do Toskanii. Wybor jest, wciaz jednak czekamy na optymalne rozwiazanie. Dla mnie takim najlepszym wyjsciem bylyby bezposrednie loty z Florencji.

niedziela, 13 marca 2011

Kocie jezyczki

Jeden ze sklepikow spozywczych w Pistoi powiesil w drzwiach napis: "lingue di gatto".
 Chodzi o popularne ciasteczka "kocie jezyczki". Przypomnialy mi sie mlodziencze lata, jak czasem mama kupowala te ciasteczka i postanowilam zapoznac sie z ich przepisem. Oto on:

Kocie jezyczki po wlosku
Skladniki:
  • 100 g miekkiego masla
  • 100 g cukru pudru
  • 100 g maki
  • 4 bialka
  • 1 opakowanie cukru waniliowego
Przygotowanie:
Miksujemy maslo z cukrem pudrem. Dodajemy make i cukier waniliowy. Nastepnie wrzucamy powoli bialka, jedno po drugim.
Ciasto przekładamy do rękawa z płaską końcówką. Wyciskamy na blache wyłożona papierem do pieczenia. Ciastka  maja mniej wiecej 6 cm dlugosci. Miedzy jednym ciastkiem musi byc duzy odstep, gdyz w pieczeniu sie ono "rozplywa". 
Jezyczki pieczemy okolo 6 minut w piekarniku rozgrzanym do temperatury 200 stopni.
Jak tylko beda upieczone wyjmujemy je z piekarnika i kladziemy na talerzu do ostygniecia.

sobota, 12 marca 2011

Ciag dalszy przerabiania karczochow

Moja tesciowa znaja wszyscy sprzedawcy warzyw na Placu Sali. W zwiazku z tym, ze trwa okres karczochowy, przychodzi tam codziennie i kupuje ich "troche".  Potem caly dzien stoi w kuchni, obiera, moczy w wodzie, smazy lub gotuje...
W czwartek jeden ze sprzedawcow "ozlocil" tesciowa. Dal jej super cene na cala skrzynke karczochow!!
- Bierz wszystko - powiedzial podajac kilka siatek do spakowania warzyw.
Wazna role w tym momencie spelnilo Ferrari Julci. Tylny "bagaznik" zostal maksymalnie zaladowany.
Zmiescil jednak tylko czesc zakupu. Pozostale siatki zatargalysmy "recznie" do domu. Z pewnoscia trzeba bedzie isc do marketu i kupic przynajmniej kilka litrow oliwy z oliwek?!