sobota, 24 marca 2012

Toskania w Lubinie

W piatek odbylo sie pierwsze przedpremierowe spotkanie z ksiazka Slodkie pieczone kasztany.

 Panie z wydawnictwa Weltbild oraz ja (fot.Marta Krol)

Rozmowa z panem Arturem - dziennikarzem Radia Zachod to czysta przyjemnosc.


Juz nie moge doczekac sie naszej pogadanki na antenie radia (Zachod), ktora odbedzie sie w najblizszy poniedzialek, w godzinach popoludniowych.


Pan kucharz gotowal wysmieniecie. Zapachy rozchodzily sie po calym Centrum Handlowym i zwabialy ciekawych wydarzenia.


Panie hostessy czestowaly toskanskimi przekaskami: crostini z masa watrobkowa, cenci oraz ciasteczkami Sw.Bartlomieja. Wszystko z przepisow zaczerpnietych z ksiazki Slodkie pieczone kasztany.


Weltbild ufundowal wspaniale nagrody, z czego goscie bardzo sie ucieszyli. Mysle, ze byl to bardzo mily gest.


Bylo naprawde wspaniale i przepysznie.
Zamieszczone zdjecia zostaly udostepnione przez Marte Krol.

A juz niebawem, bo w srode 28 marca premiera ksiazki w warszawskiej ksiegarni Weltbild w Al.Solidarnosci. I tam tez bedzie sie dzialo i tez bedzie mnostwo pysznosci. Serdecznie zapraszam!

piątek, 23 marca 2012

Rady Babci Marii

Mam spodnie dzinsowe, ktore strasznie farbuja.  Jest z nimi klopot, gdyz trzeba je prac oddzielnie i recznie.


Babcia Maria poradzila mi, zeby wlozyc je do miski (wanny itd.), dolac goracej wody i zasypac sola gruboziarnista. Potem nie powinny juz farbowac.
Trzeba to sprawdzic!

czwartek, 22 marca 2012

Konkursowo

Za chwile zakonczy sie konkurs kulinarny na najlepszego Cookletera Roku.
Jesli macie ochote, zaglosujcie na mnie:



Kazdy kto zaglosuje ma szanse wygrac BlackBerry PlayBook.
Serdecznie zapraszam do glosowania.

środa, 21 marca 2012

Samolotowo i w kraju

Oczekujac na samolot, obok mnie w poczekalni siedzial pewien Wloch. Rozmawial przez telefon prawdopodobnie ze swoja dziewczyna. Tak jej mowil:
- Iwonka, jak bede juz na miejscu, to do Ciebie zadzwonie i podam sluchawke, bo tam w Polsce nikt nie zna wloskiego.
Moim zdaniem pan nie ma racji. Wiekszosc osob, ktore znam, mowia w tym jezyku. Niektorzy wladaja nim wysmienicie, niektorzy nieco gorzej. Ale potrafia sie porozumiec. Duzo osob mialo wloski (lub ma) w szkole, na uniwersytecie. Niekotrzy uczeszczaja na prywatne lekcje.
Tak wiec czy pan Wloch z poczekalni samolotowej mial racje czy nie? Jakie jest Wasze zdanie.
W samolocie towarzyszyly nam: Krolewna Sniezka, 7 krasnoludkow, Mickey, Kuku (tlum.Gufi), Minnie, Barbapapa, Barbamama, Barbabella, Barbalalla, Ala (ludzik z Playmobila). Mimo turbulencji Krolewnie Sniezce spalo sie bardzo dobrze.


A dzis po poludniu mialam spotkanie w wydawnictwie. Prawdopodobnie w dniach 16-18 kwietnia bede w Gdansku, Bydgoszczy i jeszcze trzecim pobliskim miescie. O szczegololach oczywiscie poinformuje. Radio zostalo przeniesione na 28 marca. Bede informowac na biezaco.

 Jak widac na zdjeciu, w Warszawie mocno dzis wialo

Dzien zakonczylam jak typowa Polka mieszkajaca za granica, bywajaca czasem w kraju: zjadlam kiszone ogoreczki i bigosik!
Do kuchni toskankiej powroce wkrotce...

wtorek, 20 marca 2012

Przechadzka po miescie

Wczoraj zajrzalysmy do miasta po raz ostatni. Dzisiaj wylatujemy do Polski, gdzie za chwile rozpoczna sie spotkania ze Slodkimi pieczonymi kasztanami.
Z samego rana bylo szaro, ale nie zapowiadalo sie na pogorszenie pogody. Poszlysmy po pizze do Irene, a nastepnie do baru do Andrei (na ostatnie przedwyjazdowe cappuccino).


Nagle spadl deszcz. Wszyscy pouciekali pod daszki, do sklepow w oczekiwaniu az przejdzie deszcz.



















Julci znudzilo sie stanie pod daszkiem. Tak wiec w ulewie dobieglysmy do domu babci.
Po chwili znow sie rozpogodzilo i moglysmy wyjsc do parku, w ktorym odkrylam dziwne bezlisciaste drzewko z pieknymi, bialymi kwatami (Andrzej, co to za krzaczek?).


Pistoio, zegnaj na chwile!

poniedziałek, 19 marca 2012

Serowo wokolo

Kiedy widze stoisko Gigia nie moge przejsc obojetnie. Musze zrobic zdjecia!


Mam nadzieje, ze nie macie mi tego za zle. Bo w zeszlym miesiacu tez byl post o serach. Wiem, ze wielu z Was jest fanami (fankami) tego produktu spozywczego.


Czy czujecie ich zapach?

 Gigio zaprasza do degustacji


Gigia zobacze dopiero w maju, wiec jak narazie koniec z serami!

niedziela, 18 marca 2012

Katedra

Wczoraj wraz z Annunziata i Ilaria umowilam sie na otwarcie "Katedry".


Zbudowano ja na bylych terenach fabryki pociagow (obok w odnowionych budynkach znajduje sie uniwersytet oraz nowoczesna biblioteka).
Katedra mnie zaciekawila. Po przyjrzeniu sie jej z bliska ciekawosc minela...







Obok glownych wejsc wystajace struktury przypominajace pociagi

Katedra z "profilu"

Inauguracja miala zaczac sie o godzinie 21. W srodku widac bylo grupe muzyczna, ktora przeprowadzala probe.


Wszystkich zainteresowanych trzymano na zewnatrz.


Moral opowiesci taki: o godzinie 21.30 stalismy jeszcze na dworzu. Julcia od 20 minut siedziala w aucie. W zwiazku z tym znudzeni oczekiwaniem wrocilismy do domu.
W "Katedrze" beda sie odbywac rozne miejskie wydarzenia: koncerty, wystawy. Poczekajmy az nabiora wprawy w organizacji imprez.