piątek, 2 marca 2012

Robimy karczochy cz.1

Po raz kolejny poprosilam tesciowa by wspolnie zrobic karczochy.
- Dobrze, dobrze - odpowiedziala ja zawsze. Zazwyczaj nie czeka na mnie i jak przychodze do niej rano, to karczochy sa juz zrobione.


Zobaczymy jak bedzie tym razem.
Wczoraj wybralysmy sie razem na targ, by je zakupic.
Tesciowa dlugo chodzila posrod straganow, skanowala karczochy, az w koncu zdecydowala dokonac zakupow u Filippo. Znaja sie od zarania dziejow. Maria ma tu dobre uklady, gdyz czesto przynosi przetwory dla Filippo i jego rodziny.
Jesli chodzi o karczochy, kupowane sa zawsze hurtowo. Tak bylo i tym razem. W wyborze pomagala Julcia.


Wynik: dwie pelne siaty do dzwigania i przerabiania.
Wybierajac karczochy Maria zachecila innych do kupna. Po chwili przy stoisku Filippo utworzyl sie karczochowy tlum.


Maria uwielbia sie targowac. Tak bylo i tym razem. Dostala bukiet natki pietruszki, pare cytryn, marchew, selera naciowego.


Potem wyjela z torby sloiczek karczochow w oliwie i podarowala Filippo.
- Grazie Maria! - odpowiedzial uradowany



Czyli obydwoje zostali usatysfakcjonowani.
Dzisiaj przerabiamy karczochy. O ile nie beda juz przyrzadzone...

3 komentarze:

  1. Jej, zapachnialo Wlochami. Niektorzy to maja dobrze jak teściowa karmi ich karczochami :).....
    Niesamowicie wyglądaja stragany warzywne, lubie tak pochodzic,choć jako turysta nie mam gdzie gotowac... Pierwszy bazar, jaki mnie urzekl ,byl w Weronie i tam po raz pierwszy widzialam kwiaty cukinii., Ciekawe co napiszesz dalej. Dobranoc a może witaj... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, starsi ludzie lubią się targować. Pamiętam, że moja ŚP babcia też jak chodziła po rynku, musiała się utargować, nie było innej rady:) Mama też. Ale rynek, to miejsce wspaniałe. Można kupić świerze owoce, warzywa, wogóle żywność, wszystko po niezłej cenie, czasem utargowanej...:)
    To wspaniała sprawa tak żyć z dala od miasta, na uboczu, na wiosce lub w małym miasteczku, gdzie zna się wszystkich albo w każdym bądź razie wielu. Gdzie jest rynek i wiesz co kupujesz. Zwykłe codzienne życie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mniam! Karczochy Marii ! Trafily nawet do ksiazki "Slodkie pieczone kasztany"...
    Juz sa slynne w dwoch krajach,moze zdobeda nowych wielbicieli ?

    OdpowiedzUsuń