La Nazione: "droga stolowka w szkole, poszerza sie protest"
W ostatnich dwoch czy dniach odbyly sie strajki i dzieci przynosily kanapki do szkoly. Nie wiem, jak pozwalano na wejscie z jedzeniem, gdyz u mnie w przedszkolu wnoszenie zywnosci z zewnatrz jest zabronione.
Ciekawe, jak zakonczy sie strajk i protest stolowkowy?
Tymczasem wczoraj do przedszkola Julci przywieziono komplety talerzy, zapakowane w plastikowe opakowania z przykrywka. Po kazdym obiedzie rodzice beda musieli myc talerze w domu i nastepnego dnia odnosic je do przedszkola.
A wydawalo sie, ze w Polsce wiele stoi na glowie!
OdpowiedzUsuńTo cos dziwnego!
Pracujesz zawodowo?
OdpowiedzUsuńJestem tzw. freelancer. Stalego etatu nie mam, pracuje to tu, to tam.
UsuńJedyna stala rzecza, ktora robie, jest nadawanie wiadomosci w radio, ale to kwestia chwili, wiec nie licze tego jako pracy.
Usuń