Taka Florencje lubie. Moze dwa, trzy tygodnie i bedzie jeszcze spokojniej. Nawet do Muzeum Uffizi byla dzisiaj stosunkowo mala kolejka.
Jest jeszcze cieplo, juz nie goraco jak w sierpniu, ale moznaby powiedziec normalnie. Wciaz krotkie rekawki i spodenki lub mini-spodnice.
Jedna restauracja "zraszala" swoich gosci - to chyba nowa metoda ochlodzenia.
Glowne uliczki pelne turystow, ale da sie przejsc. Natomiast wystarczy zboczyc z podstawowej trasy i nie ma juz prawie nikogo. Wy tez tak sprobujcie, a odkryjecie inna Florencje.
Przy Placu Bazyliki panstwo mlodzi, oblezeni przez turystow. Niektorzy robili sobie nawet zdjecia z panna mloda.
Na Placu Santissima Annunziata odbywal sie targ rekodzielniczy. Spotkalismy na nim Angele i Mauro, powspominalismy dawne czasy, kiedy to wspolnie jezdzilismy na targi.
Na trasie Piazza Duomo - Municipio znajduje sie Disney Store. Jesli wejdziecie tam z dziecmi, to nie wyjdziecie z pustymi rekami... Julci na przyklad brakowalo Kopciuszka.
Moja ulubiona ksiegarnia byla zamknieta, wiec ja nic nie kupilam. Natomiast zrobilam zdjecie sympatycznej, makaronowej witrynie:
Oto kilka zdjec z niedzielnej wycieczki po Florencji:
muszę te Twoje strony odwiedzić, koniecznie!!!
OdpowiedzUsuńdaj znac, jak juz bedziesz, to pojdziemy na kawe! pozdrawiam.
Usuńoj jak sie ciesze ze za miesiac i kawalek tam bede:) tez uwielbiam jesienna Florencje:)
OdpowiedzUsuńOj kusisz ta Florencja, kusisz :). Przepiekna witryna makaronowa :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewa
http://blog.calimera.pl/
Pięknie tam...
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDzięki za wspomnienia. uwielbiam ten plac na którym odbywal sie ten jarmark, jak bylismy we Florencji to zawsze choc na krótko tam szlismy. ostatnio, dwa lata temu, bylam tam noca i widzialam spakowane stragany i spiacych ludzi nie wiedzialam, ze w dzien jarmark. Rowno o tej porze dwa lata temu...
OdpowiedzUsuńDwa lata temu moj blog jeszcze nie istnial. Szkoda, bo moglysmy sie spotkac. Nastepnym razem!
Usuń