Właśnie doszla do mnie wiadomosc z kraju, ze znajomy odnalazl, gdzies na aukcji w Niemczech, zaginiony obraz wart przynajmniej 2 mln zlotych. Dla ciekawosci zaczelam się zastanawiac, czy kiedykolwiek znalazlam cos cennego. Kiedys na wloskich ulicach często można było wypatrzyc monete. Raz nawet przytrafilo mi się 10 euro w papierku. Od jakiegos czasu pieniadze zniknely z chodnikow. Jest kryzys.Wszyscy chodza z opuszczona glowa. To ze smutku czy w poszukiwaniu „opuszczonych” pieniedzy? Nie jest jednak tak zle.Traf chcial, ze właśnie wczoraj, wychodzac ze sklepu, znalazlam 1 euro!! Na ziemie sprowadzila mnie moja tesciowa twierdzac, ze są to jej pieniadze, które prawdopodobnie wypadly jej z plaszcza...
piątek, 26 listopada 2010
Do wyboru do koloru
Na targu warzywnym mozna dostac doslownie wszystko. Sa stoiska z produktami biologicznymi,ktore proponuja sezonowe owoce i warzywa. Inne natomiast przescigaja sie w roznorodnosci towaru. Wyobrazcie sobie, ze mozna nawet kupic: owoce platanu i juki.
Owoce platanu wygladaja jak banany. Te z juki przypominaja rzodkiew. Ciekawe jaki maja smak?!
Owoce platanu wygladaja jak banany. Te z juki przypominaja rzodkiew. Ciekawe jaki maja smak?!
czwartek, 25 listopada 2010
Tajemniczy warkocz
W jednej z kamienic w centrum Pistoi, z okna na ostatnim pietrze wystaje dlugi warkocz przewiazany czerwona kokarda. Czyzby mieszkala tam uwiezniona ksiezniczka i czekala na ksiecia? Czy to pozostalosc po warkoczu, w ktorym wplata sie czosnek? Co wy o tym sadzicie?
środa, 24 listopada 2010
Ostatnie kolorowe liscie
Powoli zbliza sie zima. W parku spadaja ostatnie kolorowe liscie. Kilkutygodniowe deszcze zmoczyly sciezki. Wszedzie jest mokro i szaro...
By dodac nostalgii zacytuje jesienne wiersze:
By dodac nostalgii zacytuje jesienne wiersze:
Mattino d'Autunno Jesienny Poranek
Che dolcezza infantile Jaka dziecieca slodycz
nella mattinata tranquilla! w cichym poranku!
C'è il sole tra le foglie gialle Slonce miedzy zoltymi lisciami,
e i ragni tendono fra i rami a pajaki miedzy galeziami rozciagaja
le loro strade di seta. ich jedwabne sciezki.
Federico Garcia Lorca
Foglie gialle Zolte liscie
Ma dove ve ne andate, Gdzie sie wybieracie
povere foglie gialle biedne zolte liscie,
come farfalle jak beztroskie
spensierate? motyle?
Venite da lontano o da vicino Przybywacie z bliska czy z daleka
da un bosco o da un giardino? z lasu czy z ogrodu?
E non sentite la malinconia Nie czujecie melancholii
del vento stesso che vi porta via? samego wiatru, ktory was zabiera?
Carlo Alberto Salustri zwany Trilussa
wtorek, 23 listopada 2010
Na Salonie wszystko po staremu
Centrum spotkan w Pistoi odbywa sie na tzw.Salonie tj.na Piazza della Sala (Plac Sali). W lipcu, podczas 3-dniowego festiwalu Pistoia Blues plac ten zmienia nazwe na Piazza della Nebbia (Plac Mgly), gdyz przychodzi tutaj mlodziez i pali nagminnie papierosy.
Na Salonie kobiety robia zakupy na warzywniczych stoiskach. Co jakis czas zatrzymuja sie i plotkuja ze znajomymi. Mezczyzni przyjezdzaja tu specjalnie. Zjezdzaja sie z kazdej czesci miasta. Plotkuja wiecej niz kobiety.
Potrafia stac godzinami i "nawijac" o wszystkim i o niczym. Czasem ktorys z nich wezmie kawe w barze lub przeczyta codzienna prase lezaca na barowych stolikach.
Na Salonie zycie toczy sie inaczej niz w pozostalych czesciach miastach. Tu nawet jak pada, to jest pelno ludzi.
ps.serdecznie pozdrawiam Polakow, ktorzy przeszli dzisiaj przez Plac Sali. Mam nadzieje, ze zajrza na mojego bloga. Ciekawe co pomysleli o mnie, ktora ganiala po calym placu za corka, ktora to z kolei ganiala za golebiami.
Na Salonie kobiety robia zakupy na warzywniczych stoiskach. Co jakis czas zatrzymuja sie i plotkuja ze znajomymi. Mezczyzni przyjezdzaja tu specjalnie. Zjezdzaja sie z kazdej czesci miasta. Plotkuja wiecej niz kobiety.
Potrafia stac godzinami i "nawijac" o wszystkim i o niczym. Czasem ktorys z nich wezmie kawe w barze lub przeczyta codzienna prase lezaca na barowych stolikach.
Na Salonie zycie toczy sie inaczej niz w pozostalych czesciach miastach. Tu nawet jak pada, to jest pelno ludzi.
ps.serdecznie pozdrawiam Polakow, ktorzy przeszli dzisiaj przez Plac Sali. Mam nadzieje, ze zajrza na mojego bloga. Ciekawe co pomysleli o mnie, ktora ganiala po calym placu za corka, ktora to z kolei ganiala za golebiami.
poniedziałek, 22 listopada 2010
W poklonach Mariuszowi
Fotografujac klamki w centrum Pistoi napotkalam na jedna, ktora od razu rzucila mi sie w oczy. Twarz mezczyzny przypomina mi bardzo polskiego znajomego Mariusza. Stad dzisiejszy post dedykuje wlasnie jemu.
Klamka Mariusza
niedziela, 21 listopada 2010
Oliwki po Kalabryjsku czesc 2
Mial racje Ezio. Po 4 dniach moczenia sie w wodzie, oliwki sa gotowe do jedzenia. Wystarczy tylko dodac czosnek (ja dodalam bardzo drobno posiekane 2 zabki), peperoncino, sol i zalac wszystko oliwa. Mysle, ze oliwki musza jeszcze troche polezec, "przegryzc sie". Nastepnie bedzie wspaniala przystawka!!
Oliwki po Kalabryjsku
Subskrybuj:
Posty (Atom)