sobota, 27 listopada 2010

Jutrzejszy obiad gotowy

Wlasnie wrocilam z kuchnii.... Razem z trojka znajomych szatkowalismy warzywa przez 4 godziny.

Od ciaglego stania nie czujemy kregoslupow. Wszystko wydaje sie gotowe, jutro zostalo przygotowanie mega salatki.
 Jutro wielki dzien!! Mam tylko nadzieje, ze zupy starczy dla wszystkich...

Male wyzwanie

Jutro odbedzie sie konferencja na temat zywnosci.Organizuje ja razem z mezem i kilkoma znajomymi. W zwiazku z tym,ze przyjedzie duzo ludzi spoza miasta (nawet z Trento!!) w tych dniach podjelismy (a raczej podjelam) decyzje o gotowaniu dla tych wlasnie osob. Jeszcze nigdy nie gotowalam dla 60 osob!! To dla mnie fajne wyzwanie. Przedwczoraj obliczalam, ile warzyw i owocow bedzie potrzeba na temat "maly" obiad. Napisze tylko,ze do zrobienia salatki zakupilismy 12 kg salaty!!
Jutro po konferencji i obiedzie (jak bede w stanie) opisze, jak sie mialy sprawy.Tymczasem trzymajcie kciuki!!
Moj taras pelen salaty.W oczekiwaniu na jutrzejszy "maly" obiad.

Pierwszy tysiac

Wszystkim, ktorzy codziennie wchodza na moj blog serdecznie dziekuje!! Wlasnie doszlismy do pierwszych 1000 klikniec!!

piątek, 26 listopada 2010

Rozne oblicza fortuny


Właśnie doszla do mnie wiadomosc z kraju, ze znajomy odnalazl, gdzies na aukcji w Niemczech, zaginiony obraz wart przynajmniej 2 mln zlotych. Dla ciekawosci zaczelam się zastanawiac, czy kiedykolwiek znalazlam cos cennego. Kiedys na wloskich ulicach często można było wypatrzyc monete. Raz nawet przytrafilo mi się 10 euro w papierku. Od jakiegos czasu pieniadze zniknely z chodnikow. Jest kryzys.Wszyscy chodza z opuszczona glowa. To ze smutku czy w poszukiwaniu „opuszczonych” pieniedzy? Nie jest jednak tak zle.Traf chcial, ze właśnie wczoraj, wychodzac ze sklepu, znalazlam 1 euro!! Na ziemie sprowadzila mnie moja tesciowa twierdzac, ze są to jej pieniadze, które prawdopodobnie wypadly jej z plaszcza...

Do wyboru do koloru

Na targu warzywnym mozna dostac doslownie wszystko. Sa stoiska z produktami biologicznymi,ktore proponuja sezonowe owoce i warzywa. Inne natomiast przescigaja sie w roznorodnosci towaru. Wyobrazcie sobie, ze mozna nawet kupic: owoce platanu i juki.
Owoce platanu wygladaja jak banany. Te z juki przypominaja rzodkiew. Ciekawe jaki maja smak?!

czwartek, 25 listopada 2010

Tajemniczy warkocz

W jednej z kamienic w centrum Pistoi, z okna na ostatnim pietrze wystaje dlugi warkocz przewiazany czerwona kokarda. Czyzby mieszkala tam uwiezniona ksiezniczka i czekala na ksiecia? Czy to pozostalosc po warkoczu, w ktorym wplata sie czosnek? Co wy o tym sadzicie?

środa, 24 listopada 2010

Ostatnie kolorowe liscie

Powoli zbliza sie zima. W parku spadaja ostatnie kolorowe liscie. Kilkutygodniowe deszcze zmoczyly sciezki. Wszedzie jest mokro i szaro...
By dodac nostalgii zacytuje jesienne wiersze:

   Mattino d'Autunno                            Jesienny Poranek
Che dolcezza infantile                        Jaka dziecieca slodycz
nella mattinata tranquilla!                   w cichym poranku!
C'è il sole tra le foglie gialle              Slonce miedzy zoltymi lisciami,
e i ragni tendono fra i rami                 a pajaki miedzy galeziami rozciagaja
le loro strade di seta.                        ich jedwabne sciezki.
                                        Federico Garcia Lorca 

     Foglie gialle                                           Zolte liscie
Ma dove ve ne andate,                         Gdzie sie wybieracie
povere foglie gialle                              biedne zolte liscie,
come farfalle                                      jak beztroskie
spensierate?                                       motyle?
Venite da lontano o da vicino                 Przybywacie z bliska czy z daleka
da un bosco o da un giardino?                z lasu czy z ogrodu?
E non sentite la malinconia                    Nie czujecie melancholii
del vento stesso che vi porta via?         samego wiatru, ktory was zabiera?
                         Carlo Alberto Salustri zwany Trilussa