Wszedzie duze napisy informujace o wyprzedazy. Dla niektorych to najlepszy moment na zakupienie markowych butow. Zajrzyjmy do sklepowych witryn i poszperajmy w okazjach.
To jak? Prada czy Gucci?
A dla najmlodszych, takich jeszcze lezacych w wozeczku takie oto propozycje:
A jesli pozostajemy w temacie butow, to ciekawostka: powrocily do mody drewniaki!
sobota, 4 sierpnia 2012
piątek, 3 sierpnia 2012
Wloskie biesiadowanie
Bardzo lubie wloskie biesiadowanie. Takie bez zadnego stresu. Siedzenie na czym popadnie (moga byc oczywiscie krzesla, ale i schody, murki, trawa, itd.). Dlugi, drewniany stol. Obrus przypiety pinezkami, zeby nie odfrunal z wiatrem. Na stole pysznosci przygotowane przez gospodynie, jej meza, kuzynow, kuzynki. Jednym slowem: kazdy ma swoj wklad w te feste. Napoje w przenosnej lodowce z wkladami lodowymi, ktore trzymaja napoje w niskiej temperaturze.
Kazdy podchodzi, napelnia swoj talerz i siada w wygodnej pozycji delektujac sie daniami.
Zobaczcie sami, co mozna zjesc na toskanskim przyjeciu:
A na deser ciasto cytrynowe oraz tzw. mignon z cukierni...
Co Wy na to? Czy przyszla Wam ochota na biesiadowanie?
Kazdy podchodzi, napelnia swoj talerz i siada w wygodnej pozycji delektujac sie daniami.
Zobaczcie sami, co mozna zjesc na toskanskim przyjeciu:
Ficattole domowej roboty, przygotowane z maki zytniej, jedna ze specjalnosci rejonu Mugello
A na deser ciasto cytrynowe oraz tzw. mignon z cukierni...
Co Wy na to? Czy przyszla Wam ochota na biesiadowanie?
czwartek, 2 sierpnia 2012
Nowoczesni
Moja tesciowa, ktora zbliza sie do osiemdziesiatki zaskoczyla mnie swoim nowym nabytkiem. Chodzi o telefon komorkowy z tzw. touch screen'em.
- Byl w ofercie - odpowiedziala mi na pytanie dlaczego zmienila urzadzenie.
Oprocz tego dostala rozmowy gratis do konca sierpnia, wiec wydzwania doslownie do wszystkich.
A ja myslalam, ze tesciowa nauczy mnie jakis starych trikow w kuchni, ciekawostek kulinarnych. A ona tu mnie uczy, jak przesuwac palcem po telefonie i wyszukiwac rozne funkcje!
- Byl w ofercie - odpowiedziala mi na pytanie dlaczego zmienila urzadzenie.
Oprocz tego dostala rozmowy gratis do konca sierpnia, wiec wydzwania doslownie do wszystkich.
A ja myslalam, ze tesciowa nauczy mnie jakis starych trikow w kuchni, ciekawostek kulinarnych. A ona tu mnie uczy, jak przesuwac palcem po telefonie i wyszukiwac rozne funkcje!
środa, 1 sierpnia 2012
Lody o smaku ACE
Inspiracja do zrobienia przepisu na lody ACE byla ostatnia wizyta w lodziarni.
Pomyslalam: dlaczego by nie sprobowac w domu?
ACE to dziwny skrot dla soku zrobionego z pomaranczy, marchwi i cytryny (arance, carote, limone). Dlaczego E na koncu, a nie L? Chodzi o witamine E. Sok pelen jest witamin A, C i wlasnie E. ACE!
By przygotowac lody ACE musimy wykonac sok ACE. Oto przepis:
Na okolo 500 ml soku:
4 pomarancze
3 marchewki
pol cytryny (ja dodalam cala)
1 lyzka cukru (jesli chcemy, ja nie dodalam)
Przygotowanie:
Pomarancza i cytryne obieramy ze skorki, kroimy na 2 lub wiecej czesci. Marchew obieramy. Wszystko wrzucamy do sokowirowki i gotowe!
Skladniki:
500 ml soku ACE
200 gram cukru
250 ml smietany
Przygotowanie:
Zmiksowac w robocie kuchennym sok z cukrem, tak by rozpuscil sie w soku (ja zrobilam to mikserem).
Ubic smietane i dodac do soku. Zmiksowac.
Lody najlepiej robic w maszynce do lodow (czas przygotowania to mniej wiecej 30 minut).
Ja nie posiadam maszynki wiec gotowa mase lodowa wlozylam do zamrazalnika. Po okolo 2-2,5 godzinach lody byly gotowe.
Dobre, pelne witamin, lekko kwaskowe.
.
Pomyslalam: dlaczego by nie sprobowac w domu?
ACE to dziwny skrot dla soku zrobionego z pomaranczy, marchwi i cytryny (arance, carote, limone). Dlaczego E na koncu, a nie L? Chodzi o witamine E. Sok pelen jest witamin A, C i wlasnie E. ACE!
By przygotowac lody ACE musimy wykonac sok ACE. Oto przepis:
Sok ACE
Skladniki:Na okolo 500 ml soku:
4 pomarancze
3 marchewki
pol cytryny (ja dodalam cala)
1 lyzka cukru (jesli chcemy, ja nie dodalam)
Przygotowanie:
Pomarancza i cytryne obieramy ze skorki, kroimy na 2 lub wiecej czesci. Marchew obieramy. Wszystko wrzucamy do sokowirowki i gotowe!
Lody ACE
Skladniki:
500 ml soku ACE
200 gram cukru
250 ml smietany
Przygotowanie:
Zmiksowac w robocie kuchennym sok z cukrem, tak by rozpuscil sie w soku (ja zrobilam to mikserem).
Ubic smietane i dodac do soku. Zmiksowac.
Lody najlepiej robic w maszynce do lodow (czas przygotowania to mniej wiecej 30 minut).
Ja nie posiadam maszynki wiec gotowa mase lodowa wlozylam do zamrazalnika. Po okolo 2-2,5 godzinach lody byly gotowe.
Dobre, pelne witamin, lekko kwaskowe.
Gelato ACE
.
wtorek, 31 lipca 2012
Ciao ciao kalorie
Wedlug statystyki portalu:
http://www.idealdieta.it
schudnac mozna na rozne sposoby. Wystarczy zapoznac sie z tabelka i wybrac to, co dla nas odpowienie. Zapraszam do lektury i do wyboru:
1 godzina czynnosci, ktore sa ponizej pozwoli nam spalic tyle oto kalorii:
Taniec - 180 Kcal
Pisanie na maszynie (swoja droga kto sie tym jeszcze zajmuje, moze mieli na mysli ogolne pisanie na klawiaturze) - 30 Kcal
Chodzenie - 50 Kcal (wydaje sie malo, prawda?)
Wioslowanie - 360 Kcal
Spanie - 30 Kcal (zdecydowanie za malo spalania!)
Kochanie sie - 200 Kcal
Gra w golfa - 150 Kcal
Gra w pilke wodna - 300 Kcal
Ogladanie telewizji - 30 Kcal
Prowadzenie auta (to chyba zalezy w jaki sposob prowadzimy, bo tak jak prawdziwy Wloch: krzyczac i gestykulujac, to pewnie spalamy z 5 razy wiecej niz podaja) - 25 Kcal
Zmywanie naczyn - 35 Kcal
Praca przy biurku - 50 Kcal
Spacer - 50 Kcal
Jazda na lyzwach - 300 Kcal
Lowienie ryb - 60 Kcal
Wchodzenie po schodach (wyobrazacie sobie wchodzenie po schodach przez 1 godzine!?) - 200 Kcal
Skakanie - 210 Kcal
Jazda na nartach - 440 Kcal
Prasowanie - 50 Kcal
To jak, ktora czynnosc wybieracie?
http://www.idealdieta.it
schudnac mozna na rozne sposoby. Wystarczy zapoznac sie z tabelka i wybrac to, co dla nas odpowienie. Zapraszam do lektury i do wyboru:
1 godzina czynnosci, ktore sa ponizej pozwoli nam spalic tyle oto kalorii:
Taniec - 180 Kcal
Pisanie na maszynie (swoja droga kto sie tym jeszcze zajmuje, moze mieli na mysli ogolne pisanie na klawiaturze) - 30 Kcal
Chodzenie - 50 Kcal (wydaje sie malo, prawda?)
Wioslowanie - 360 Kcal
Spanie - 30 Kcal (zdecydowanie za malo spalania!)
Ciekawe ile kalorii spalila Krolewna Sniezka zanim obudzil ja ukochany Ksiaze?
Kochanie sie - 200 Kcal
Gra w golfa - 150 Kcal
Gra w pilke wodna - 300 Kcal
Ogladanie telewizji - 30 Kcal
Prowadzenie auta (to chyba zalezy w jaki sposob prowadzimy, bo tak jak prawdziwy Wloch: krzyczac i gestykulujac, to pewnie spalamy z 5 razy wiecej niz podaja) - 25 Kcal
Zmywanie naczyn - 35 Kcal
Praca przy biurku - 50 Kcal
Spacer - 50 Kcal
Jazda na lyzwach - 300 Kcal
Lowienie ryb - 60 Kcal
Wchodzenie po schodach (wyobrazacie sobie wchodzenie po schodach przez 1 godzine!?) - 200 Kcal
Skakanie - 210 Kcal
Jazda na nartach - 440 Kcal
Prasowanie - 50 Kcal
To jak, ktora czynnosc wybieracie?
poniedziałek, 30 lipca 2012
Wloskie szaszlyki z moreli
Trafilam na ten wspanialy przepis i jeszcze przed przyrzadzeniem sie w nim zakochalam. Morela z rozmarynem wydawala mi sie bardzo kuszaca. Musialam sie spieszyc, bo moreli juz praktycznie nie ma. Podaje przepis:
Skladniki na 3 duze szaszlyki:
80 gram cukru
80 ml wody
10 duzych moreli
swiezy sok z 1 cytryny
3 lyzki cukru pudru
1 duza galaz rozmarynu ( np.20 cm)
Przygotowanie:
Na malym ogniu przez 5 minut gotujemy wode z cukrem.
Odstawiamy z gazu, wrzucamy listki rozmarynu i pozostawiamy do ostudzenia "syropu rozmarynowego".
Morele pozbawiamy pestek i kroimy je na pol. Posypujemy cukrem pudrem i skrapiamy sokiem z cytryny.
Na grillu podpiekamy morele: 1 minute z jednej i 1 minute z drugiej strony. Ja uzylam elektrycznego urzadzenia tefalowego i wyszlo rownie sympatycznie.
Na filmie mozecie podziwiac podpiekanie moreli:
Podpieczone polowki moreli nabijamy na patyczki zrobione z galazki rozmarynu.
Szaszlyki polewamy syropem rozmarynowym. Gotowe i pyszne do zjedzenia!
Wloskie morelowe szaszlyki w sosie rozmarynowym
Skladniki na 3 duze szaszlyki:
80 gram cukru
80 ml wody
10 duzych moreli
swiezy sok z 1 cytryny
3 lyzki cukru pudru
1 duza galaz rozmarynu ( np.20 cm)
Przygotowanie:
Na malym ogniu przez 5 minut gotujemy wode z cukrem.
Odstawiamy z gazu, wrzucamy listki rozmarynu i pozostawiamy do ostudzenia "syropu rozmarynowego".
Morele pozbawiamy pestek i kroimy je na pol. Posypujemy cukrem pudrem i skrapiamy sokiem z cytryny.
Na grillu podpiekamy morele: 1 minute z jednej i 1 minute z drugiej strony. Ja uzylam elektrycznego urzadzenia tefalowego i wyszlo rownie sympatycznie.
Na filmie mozecie podziwiac podpiekanie moreli:
Podpieczone polowki moreli nabijamy na patyczki zrobione z galazki rozmarynu.
Szaszlyki polewamy syropem rozmarynowym. Gotowe i pyszne do zjedzenia!
Albicocche al rosmarino
Notka: Mysle, ze moznaby wyeliminowac cukier puder, tak samo byloby pyszne, a cukru mniej!
niedziela, 29 lipca 2012
Palio Osiolkow
Napisalam: Palio Osiolkow, a nie Oslow bo tak sympatyczniej.
Rzecz dziala sie w Cireglio - frakcji Pistoi.
Miala zaczac sie o 16.30, ale wystartowano o 17.30 - jak tu we Wloszech bywa ("lekkie obsuniecie w czasie").
Kibice pieciu dzielnic nie mogli doczekac sie poczatku wyscigu.
Wszedzie gdzie sie dalo naklejono zdjecia jezdzcow:
Co jakis czas panowie oglaszali przez mikrofon, ze w oczekiwaniu mozna zjesc frytki lub bomboloni (paczki). Na mieso z grilla trzeba bylo poczekac, zobaczcie sami jakie ogromne kawaly grillowano:
Paczki jak cieple buleczki - ciagle ich brakowalo
Na miejsce przyjechal rowniez ksiadz, by poswiecic osiolki, jezdzcow oraz publicznosc.
Oto film, na ktorym widac jak ksiadz swieci osiolki i jezdzcow:
W koncu prowadzacy oraz jury zajeli swoje miejsca i rozpoczelo sie losowanie: ktory osiolek przypadniej ktorej dzielnicy.
Nastepnie jezdzcy ustawili sie na starcie i ruszyli. Niestety nie moge wkleic tu filmu, gdyz jest on zbyt duzy (ponad 130 MG). Wkleilam go na Facebooka, na profilu Mojej Toskanii.
Rozpoczelo sie glosne kibicowanie.
W druzynie kobiet wygrala dzielnica bialo-niebieska (Oltrefiume).
Wyscigi trwaly dosc dlugo, w przerwach ustawiala sie kolejka po frytki...
My tez sie skusilismy, a w oczekiwaniu na nowa dostawe Julcia pstrykala zdjecia (swoim aparatem):
Uwazam, ze bylo to sympatyczne wydarzenie. W odroznieniu od wyscigow konskich osiolki biegly wolno, czasem przystawaly. Jednym slowem: nie mogly zrobic sobie krzywdy. A kibicowanie wciagalo.
Wiecej zdjec na Facebooku (na profilu Moja Toskania).
Rzecz dziala sie w Cireglio - frakcji Pistoi.
Miala zaczac sie o 16.30, ale wystartowano o 17.30 - jak tu we Wloszech bywa ("lekkie obsuniecie w czasie").
Kibice pieciu dzielnic nie mogli doczekac sie poczatku wyscigu.
Wszedzie gdzie sie dalo naklejono zdjecia jezdzcow:
Co jakis czas panowie oglaszali przez mikrofon, ze w oczekiwaniu mozna zjesc frytki lub bomboloni (paczki). Na mieso z grilla trzeba bylo poczekac, zobaczcie sami jakie ogromne kawaly grillowano:
Paczki jak cieple buleczki - ciagle ich brakowalo
Na miejsce przyjechal rowniez ksiadz, by poswiecic osiolki, jezdzcow oraz publicznosc.
Oto film, na ktorym widac jak ksiadz swieci osiolki i jezdzcow:
W koncu prowadzacy oraz jury zajeli swoje miejsca i rozpoczelo sie losowanie: ktory osiolek przypadniej ktorej dzielnicy.
Nastepnie jezdzcy ustawili sie na starcie i ruszyli. Niestety nie moge wkleic tu filmu, gdyz jest on zbyt duzy (ponad 130 MG). Wkleilam go na Facebooka, na profilu Mojej Toskanii.
Rozpoczelo sie glosne kibicowanie.
W druzynie kobiet wygrala dzielnica bialo-niebieska (Oltrefiume).
Radosc z wygranej
Wyscigi trwaly dosc dlugo, w przerwach ustawiala sie kolejka po frytki...
My tez sie skusilismy, a w oczekiwaniu na nowa dostawe Julcia pstrykala zdjecia (swoim aparatem):
Uwazam, ze bylo to sympatyczne wydarzenie. W odroznieniu od wyscigow konskich osiolki biegly wolno, czasem przystawaly. Jednym slowem: nie mogly zrobic sobie krzywdy. A kibicowanie wciagalo.
Wiecej zdjec na Facebooku (na profilu Moja Toskania).
Subskrybuj:
Posty (Atom)