poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Wielkanocny wywiad

Wlasnie przeprowadzono ze mna wywiad. Zapraszam na:

3 komentarze:

  1. Z zainteresowaniem przeczytałam wywiad. Nie mam pojęcia, co to za mazurek cygański. U mnie w domu nie było tradycji mazurków.
    A co do święconki, to przecież może aż tak jajek nie zdobią, ale święci się je - jak najbardziej. Tylko po Mszy w Sobotę i Niedzielę Wielkanocną. Mnie śmieszą wtedy te wielkie jaja niespodzianki przyniesione do poświęcenia :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mazurek Cyganski zrobiony jest na kruchym ciescie, posmarowany dzemem i posypany mnostwem przeroznych bakalii i owocow kandyzowanych.Nastepnie polany czekolada. Pychota!! Miliard kalorii...
    Co do swiecenia, moim informatorem jest tesciowa - chodzaca na msze we wszystkich kosciolach w Pistoi. Ale nigdy nie potrafila mi powiedziec nic na w/w temat.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ludzie tu mówią, że kiedyś ksiądz do domów chodził święcić, nie wiem, kiedy to się zmieniło. Ale na pewno zwyczaju święcenia po Mszy nie wprowadził polski ksiądz, jest znacznie starszy. Jedna babcia (96 lat) czeka zawsze w domu, ale inni przynoszą na Mszę i kładą na bocznych ołtarzach, nie trzymają święconek ze sobą.

    OdpowiedzUsuń