Emocje sa zbyt duze, by spac spokojnie. Do tego kot mojej mamy nie chce wyjsc z lozka, a nawet bardziej: nie chce zejsc mi z szyi. Tak wiec postanowilam zejsc na dol i poserwowac w sieci.
Odkrylam, ze ksiazke mozna dostac nawet na Allegro. Niesamowite, jak to w jednej minucie pozycja ta znalazla sie doslownie wszedzie. Kilka dni temu bylysmy z siostra w Empiku, by przeprowadzic wywiad. Sprzedawca stwierdzil, ze Smaki Toskanii to prawdopodobnie ksiazka kucharska. Nie byl jednak pewien.
Jestem bardzo ciekawa pierwszego spotkania z czytelnikami. Opisze o tym jutro, z samego rana.
Spotkanie, pewnie trwa.
OdpowiedzUsuńWszystko poszło dobrze! Zobaczymy się na Świętokrzyskiej!
A koty wyczuwają nastroje, ja swojego zagarniam w takiej sytuacji jak dziecko misia, i po jakimś czasie ma dość takich czułości i odchodzi do swojego domku.
bylo bardzo milo, serdecznie dziekuje wszystkim ktorzy chetnie wymienili swoje poglady na temat Toskanii, Wloch i kuchni w ogole.
OdpowiedzUsuń