sobota, 9 czerwca 2012

Vania i Emilio

Na czwartkowym targu rekodzielniczym w Pistoi spotkalam Vanie i Emilio.


Mieszkaja pod Florencja i zajmuja sie produkcja przedmiotow z terracotty (tj. z gliny).
Znamy sie od ... lat, rok rocznie spotykamy sie na targach w Buonconvento.

 Emilio

Ciesze sie, ze zaczeli przyjezdzac do Pistoi, bedziemy miec wiecej kontaktu.
Na kilka godzin rozgoscilysmy sie w ich namiocie. Podczas siesty wszyscy sa w domach lub siedza w restauracjach i jedza. Wiec mielismy troche czasu na pogaduszki.

 Vania i ja (foto Julcia)

Przedstawiam Was stoisko Vani i Emilio:















Bardzo podobal mi sie wodopoj dla ptakow. Niestety zamiast od razu odlozyc go dla siebie, to sie ociagalam. Wynik taki: ze przyszla jedna pani i go wziela od reki! Ile razy sobie powtarzam: jak sie cos podoba, to trzeba od razu kupic, bo potem moze tego nie byc!

Przynajmniej zdazylam sfotografowac...

5 komentarzy:

  1. Vania i Emilio na pewno chetnie przyjma indywidualne zamowienie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. porob troche wiecej zdjec tych cudeniek, moze cos zamowie???

    OdpowiedzUsuń
  3. Poidelko faktycznie osobliwe. Terakota to niesamowity materiał i te ich prace takie surowe /malo malowanych/ ale śliczne. Byle miec ogrod...
    Zaciekawilo mnie to imie Vania, takie brzmiace z rosyjskiego?

    OdpowiedzUsuń
  4. Na Dzień Matki otrzymałam od wnuczki książkę pt"Słodkie Pieczone Kasztany" przeczytałam w kilka godzin, poniewaz podany był adres bloga weszłam i niestety masz nową fankę, sama też jestem blagierem od prawie 3 lat jestem emerytką mam 67 lat ciągle pracuję, moja córka musi się ze mna umawiać na przyjazd do domu, ponieważ twierdzi, że mama emerytka business women jej się trafiła, ale nie narzeka, oprócz wszystkich zająć opiekuje się ojcem lat 87, pomagają mi na zmianę dwie panie, ktore mieszkają z nim u nas w domku ogrodowym. Cieszę sie, ze trafiłam do Ciebie, sama lubię gotować, zbieram przepisy kulinarne z całehgo świata, szczególnie z tych państw, które w swoim zyciu odwiedziłąm, a że było ich duzo, mogę powiedzieć bardzo dużo (pracowałam w sporcie całe życie uprawiąjac go przez dwanaście lat wyczynowo), pozdrawiam serdecznie, będę stałym czytelnikiem,pozdrawiam serdecznie całą rodzinę a szczególnie Piękną Teściową, jak ona robi te makarony?
    www.okiemjadwigi.pl
    "Smaki Toskanii" już leżą do przeczytania
    j

    OdpowiedzUsuń
  5. Pani Jadwigo, witam u mnie na blogu! Bardzo ciesze sie, ze bedzie pani tu zagladac. Bylam na pani stronie, rewelacyjna!
    Makarony Tesciowej to: na 100 gram maki - 1 jajo i zagniatanie ciasta. Mniam!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń