Sprzatajac lazienke natknelam sie na "zwierze", ktorego nie przypuszczalam spotkac w moim mieszkaniu (dodatkowo mamy juz grudzien, anie sierpnien i tropiki!!). Mowa o skorpionie!! Mamma mia ile strachu!! Skorpion udawal niezywego,a jak tylko sie odwracalam to pelzal po kafelkach dzwigajac swoje przednie nozyce.Brrrr.....
Skorpion wyszedl z mieszkania (a raczej wyskoczyl z okna) w pudelku od pizzy. Na dworzu pada deszcz, wiec pewnie bedzie probowac ponowne wejsc do jakiegos cieplego mieszkania.