Julcia postanowila zabrac ze soba mini pilke nozna i od razu odniosla sukces na Placu Sali. Wszyscy starsi (i nie tylko, rowniez jeden mlody!!) panowie i panie poderwali sie do gry!!
Ach, jak bylo wesolo!! Julcia szalala z radosci, ze znalazla ochotnikow do gry!! A ja w miare mozliwosci cyknelam kilka fotek.
Jedyny mlodzieniec, ktory zechcial kopnac pilke
Pare godzin pozniej: Wlasnie w rozmowie ze znajomymi wyszlo na jaw, ze w naszym miescie w centrum miasta zabronione jest granie w pilke. Trzy dni temu wlepiono mandat rodzicom czworki pieciolatkow, tylko za to, ze dzieci graly w pilke na Placu Bazyliki. No comment.