Pizza jest na prawde dobra, na cienkim ciescie z wysmienitym przecierem pomidorowym i mozarella rozpuszczajaca sie w ustach.
W zwiazku z tym, ze trwa Karnawal u pana Bugiani na deser je sie rowniez Fritelle - typowe toskanskie slodkosci tego okresu. Wyjatkowo napelnione zostaly kremem Chantilly ( Krem Chantilly to bita śmietana z cukrem pudrem i wanilią. Deser został wymyślony we Francji w XVII wieku przez Francois Vatel – kucharza na zamku w Chantilly).
Nie musze Wam opisywac smaku, sami rozumiecie o jaka pychote chodzi. Podaje klasyczny przepis na Fritelle, ktory dala mi moja znajoma Roberta:
Ryzowe Fritelle Roberty
Skladniki: 150 gram ryzu
500 ml mleka
2 jaja
50 gram cukru
20 gram masla
1 cytryna
3 lyzki maki
1 lyzeczka proszku do pieczenia
olej do smazenia
cukier puder do posypania
Przygotowanie:
Do mleka wsypać ryż. Gotować na małym ogniu często mieszając.
Kiedy ryż będzie ugotowany, odstawić go do ochłodzenia. Następnie dodać masło, 2 żółtka, cukier, otartą skórkę z cytryny, mąkę, proszek do pieczenia i wszystko dobrze wymieszać. Małą łyżeczką formować kulki i wrzucać na rozgrzanym głębokim oleju. Kiedy fritelle nabiorą brązowego koloru wyjąć je z patelni. Podawać posypane cukrem pudrem.