Moja dachowka w pierwszej fazie decoupagowania
Nasza wspaniala nauczycielka Malgosia przekazala nam duzo informacji na temat decoupage'u. Jest prawdziwa ekspertka w tej dziedzinie. Nie wspomne o poslugiwaniu sie pedzlem: z daleka widac, ze jest prawdziwa artystka.
Z ciekawostek: jestem pod wrazeniem, ze dachowke mozna przewiercic zwykla wiertarka i dachowka sie nie polamie. To zawsze jakies nowe odkrycie.
Wszystkie uczestniczki kursu z calych sil pracowaly nad swoimi dzielami. W przerwach popijalysmy herbatke i przegryzalysmy ciasteczkami.
Sprawozdanie z naszego spotkania znajdziecie rowniez u Malgosi, zapraszam na jej strone: