Na wstepie chce bardzo serdecznie podziekowac tym wszystkim, ktorzy przyszli na spotkanie w kawiarni - lodziarni Per Tutti. Na poczatku zjawila sie pani Krystyna, ktorej corka mieszka w rejonie Wenecji. Sledzi ona mojego bloga i planuje, ze w przyszlym roku wakacje spedzi wlasnie w Toskanii.
Pani Krystyna opowiada mi jak poznala mojego bloga (zdjecie Malgorzata Lech)
Najwieksza niespodzianka bylo przybycie pani Ani z Lublina! Wziela ona autokar i po 3,5 godzinnej podrozy dotarla na spotkanie. Pani Aniu, to naprawde ogromny zaszczyt dla mnie i wyroznienie. Serdecznie dziekuje. Pani Ania planuje przybyc na inne spotkania. To jest niesamowite!
Panie z Per Tutti zadbaly o kazdy szczegol i czulysmy sie (po prawej fotograf Magdalena Szwedkowicz-Kostrzewa) jak na profesjonalnej konferencji (zdjecie M.Lech)
Kolejne podziekowania sle w kierunku pani Agnieszki, ktora upiekla cantuccini, opakowala je w piekna kokarde i mi je wreczyla.
Droga Malgosiu, Twoj ogromny bukiet ze slonecznikow wspaniale wkomponowal sie w toskanskie spotkanie. A prezent w postaci dlugopisu nie bedzie sie ze mna rozstawal. Moze pomoze on w napisaniu nastepnej ksiazki?
Karino: mam nadzieje, ze dobrze odpowiedzialam na zadawane pytania.
Na koncu podziekowanie dla kawiarni lodziarni Per Tutti, ze pomogla mi w zorganizowaniu wydarzenia.
Okladka ksiazki (zdjecie Malgorzata Lech)
Bylo bardzo przyjemnie i rodzinnie. Jeszcze raz serdecznie dziekuje!