Przechadzajac sie po Perugi Julcia zauwazylam sklep obuwniczy, a przed drzwiami poleczke z przecenionymi butami. Jej uwage zwrocily pomaranczowe szpilki, numer 35. Postanowila je zmierzyc.
Przechodzacy Wlosi stawali i mowili:
- Dobrze Ci w ty butach.
Corka nie chciala odejsc od witryny, trzymala kurczowo pomaranczowe buty.
Przechadzala sie w nich w te i z powrotem.
Jak widzicie dzieci zaskakuja na kazdym kroku. A czym ostatnio zaskoczyly was wasze dzieci albo dzieci znajomych?