Moja Julcia zakochana jest w polskim przedszkolu. A to dzieki pani Aldonie, nazywanej przez dzieci ciocia. Niestety w poniedzialek Julcia bedzie szla ostatni raz, bo wyjezdzamy do toskanskiego domu. Nie wiem jak przezyje to rozstanie.
Wczorajaj, kiedy pojechalam ja odebrac zrobila mi zdjecie, ktore wklejam ponizej.
Foto by Julcia
Dzisiaj natomiast jestem w Lodzi, u rodziny. Moich odwiedzin ciag dalszy.
Twoja Julcia musi byc niezwyklym dzieckiem!
OdpowiedzUsuńto dobrze,ze sie "przyjela", male dzieci trudno przeciez rozstaja sie z mamami. Ciekawe jak bedzie mowic; wlosko - polska mowa bedzie oryginalna. Ona przeciez zaczyna poznawac słowa. Szkoda, ze uciekasz do siebie, znowu mam nadzieje bedzie jakis nastepny raz, moze mniej oficjalne, moze dluzej.Tak szybko ucieka czas. Trzymaj się i nie zapominaj ! Oby jak najszybciej nastepna ksiazka i powrot!
Piekne zdjecie Ci zrobila.
OdpowiedzUsuńE
http://blog.calimera.pl/
Jaka mama,taka corka !
OdpowiedzUsuńZdolne jestescie,dziewczynki !