W miasteczku Piteglio wszystko polaczono razem: rekodzielnictwo, jedzenie, tance, loteria oraz gra w kulki. Chyba o niczym nie zapomnialam.
Mapka miasta i kolejne etapy "sciezki kulinarnej"
Poczatek "trasy kulinarnej"
To zdjecie nalezaloby wlozyc w ramke lub wyslac na jakis konkurs!
Wszystko gotowe do przyjecia gosci
Kasa jeszcze nieczynna
Zaplecze kuchni, w ktorej bedzie przygotowywane mieso na ruszcie
Oliwa z oliwek prawdopodobnie wyrabiana w tych rejonach
Organizatorzy uwijali sie jak mogli. Kazdy cos robil: przenosil garnki z woda, kroil pieczywo....
Na miejscowych plotach rosna winogrona. Juz niedlugo beda dobre do jedzenia.
Na glownym placu ustawiono stoiska sprzedajace lokalne specjaly kulinarne. Popatrzcie na te sery!!
Pecorino z czerwonym pieprzem
Pecorino dojrzewajacy w kasztanowych lisciach
Wyobrazcie sobie, ze jedno ze stoisk nalezalo do wlasciciela Pizzerii Tortuga, pamietacie jak opisywalam jego podobienstwo do angielskiego aktora Alana Rickman'a. Specjalnie dla Ani zrobilam dwa zdjecia z ukrycia. Czy widac podobienstwo?
Czas w Piteglio uplywal bardzo blogo. Niektorzy zatracili sie kompletnie w wypoczynku, a niektorzy oddali sie lekturze:
Gwiazda wieczoru: pan piosenkarz (wystep w stylu piano bar) posilajacy sie tuz przed wystepem
Wreszcie poznym wieczorem zabrzmiala muzyka i polowa miasta skoczyla w tany!! Niektorzy odpoczywali na laweczkach i obserwowali swoich znajomych:
Oto poczatek imprezy tanecznej:
Pozostale zdjecia z Piteglio znajdziecie na profilu Moja Toskania na stronie Facebook.
Intrygująco:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz zobaczyłem ser w liściach kasztanowca!
OdpowiedzUsuńFaktycznie podobny (choć nieco mu się przytyło:)).
OdpowiedzUsuńI jeszcze chciałam podziękować za te zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńAniu, cala przyjemnosc po mojej stronie, pozdr.,A.
OdpowiedzUsuń