Ciesze sie, ze smakuje. Wiele osob po spotkaniu autorskim, na ktorym gotowana byla wlasnie peperonata, polubilo papryke i dusi ja niemalze codziennie. Niektorzy biora ja nawet do pracy i daja do sprobowania znajomym. Sa Ci, ktorzy wprowadzili akcent miesny, a niektorzy, tak jak Ania, dodaja makaron. Niech zyje peperonata!
Viva peperonata!:)
OdpowiedzUsuń